„Kiedy chrześcijanie są rzeczywiście zaczynem, światłem i solą ziemi, padają ofiarą prześladowań tak jak Jezus - jako znak sprzeciwu".
Wskazał na to Papież w bazylice św. Bartłomieja na Wyspie Tybrzańskiej. Przypomniał, że Jan Paweł II poświęcił to miejsce pamięci męczenników XX wieku i powierzył je rzymskiej Wspólnocie św. Idziego, która w roku 2008 obchodzi 40-lecie powstania.
W homilii wygłoszonej tam podczas liturgii słowa Benedykt XVI przypomniał, że w świątyni tej czci się pamięć licznych męczenników. Już od średniowiecza są tam relikwie apostoła Bartłomieja i św. Wojciecha. Sześć ołtarzy upamiętnia chrześcijan różnych wyznań, którzy w XX wieku padli ofiarą totalitarnej przemocy komunizmu i nazizmu, zostali zamordowani w Ameryce, Azji, Oceanii, Hiszpanii, Meksyku, Afryce. Dając świadectwo wiary, żyli miłością Chrystusa.
„Wielu poniosło śmierć, wypełniając misję ewangelizacyjną Kościoła – przypomniał Ojciec Święty. – Ich krew zmieszała się z krwią miejscowych chrześcijan, którym przekazano wiarę. Inni, często będąc mniejszością, zostali zabici z nienawiści do wiary. Liczni wreszcie oddali życie, by nie opuścić potrzebujących, ubogich, wiernych im powierzonych. Nie ulękli się gróźb i niebezpieczeństw. Są to biskupi, księża, zakonnicy i zakonnice, wierni świeccy”.
Papież zwrócił uwagę, że również XXI wiek ma już swoich męczenników. Przemawiając po wyjściu z bazyliki do wiernych, którzy nie mieścili się w jej wnętrzu, wyraził Wspólnocie św. Idziego wdzięczność za pełnione od 1968 r. dzieła apostolskie. Witając Ojca Świętego, jej założyciel, prof. Andrea Riccardi, przypomniał, że dziś obecna jest ona w ok. 70 krajach różnych kontynentów, służąc ubogim, chorym i ofiarom wojen. Ponadto Benedykt XVI pozdrowił pacjentów i personel znajdującego się również na Wyspie Tybrzańskiej szpitala bonifratrów.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.