Do ścisłego związku między rodziną, społeczeństwem, a budowaniem pokoju Papież nawiązał w rozważaniu na Anioł Pański.
Poniżej publikujemy całość papieskiego przemówienia.
Drodzy bracia i siostry!
Rozpoczęliśmy nowy rok i życzę, ażeby był on dla wszystkich pogodny i owocny. Zawierzam go niebieskiej opiece Matki Bożej, która liturgia każe nam dziś wzywać Jej najstarszym i najważniejszym tytułem, Bożej Rodzicielki. Swoim "tak" powiedzianym Aniołowi w dniu Zwiastowania, Dziewica poczęła w swoim łonie za sprawą Ducha Świętego Słowo przedwieczne i w noc Bożego Narodzenia wydała Je na świat. W Betlejem, w pełni czasów, narodził się z Maryi Jezus: Syn Boży stał się człowiekiem dla naszego zbawienia, a Dziewica stała się prawdziwą Matką Bożą. Ten przeogromny dar, jaki otrzymała Maryja, nie jest zastrzeżony wyłącznie dla Niej, lecz jest dla nas wszystkich. W Jej płodnym dziewictwie bowiem Bóg dał "ludziom dobra wiecznego zbawienia... gdyż za Jej sprawą otrzymaliśmy Pana życia" (por. Kolekta). Maryja, po tym, jak dała śmiertelne ciało Jednorodzonemu Synowi Bożemu, stała się więc matką wierzących i całej ludzkości.
I właśnie w imię Maryi, Matki Boga i ludzi, od 40 lat obchodzony jest, pierwszego dnia roku, Światowy Dzień Pokoju. Temat, jaki wybrałem na dzisiejszą okazję, brzmi "Rodzina wspólnotą pokoju". Ta sama miłość, która tworzy i jednoczy rodzinę, żywotną komórkę społeczeństwa, sprzyja umacnianiu się między narodami ziemi takich stosunków solidarności i współpracy, które przystoją członkom jednej rodziny ludzkiej. Przypomina o tym Sobór Watykański II, gdy stwierdza, że "jedną społeczność stanowią wszystkie narody, jeden mają początek... jeden także mają cel ostateczny, Boga" (Deklaracja Nostra aetate, 1). Istnieje tedy ścisły związek między rodziną, społeczeństwem i pokojem. "Kto zatem nawet nieświadomie działa na szkodę instytucji rodziny i ją osłabia - piszę w orędziu na tegoroczny Dzień pokoju - naraża na szwank pokój całej wspólnoty narodowej i międzynarodowej, gdyż osłabia instytucję, która jest faktycznie główną szkołą pokoju" (n. 5). A także, "nie żyjemy obok siebie przez przypadek; wszyscy idziemy tą samą drogą jako ludzie, a zatem jako bracia i siostry" (n. 6). Zaprawdę więc ważne jest, aby każdy wziął na siebie swoją odpowiedzialność wobec Boga i uznał w Nim pierwotne źródło własnej i innych egzystencji. Z tej świadomości wypływa zaangażowanie, by uczynić z ludzkości prawdziwą wspólnotę pokoju, opartą na "wspólnym prawie, które pomoże wolności być naprawdę sobą... i które chroniłoby słabego przed nadużyciami silniejszego" (n. 11).
Niechaj Maryja, Matka Księcia pokoju, wspiera Kościół w jego niestrudzonych działaniach na służbie pokoju i pomoże wspólnocie narodów, która obchodzi w 2008 roku 60. rocznicę Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka podążać drogą autentycznej solidarności i trwałego pokoju.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.