W bloku komunistycznym polska SB specjalizowała się w Kościele katolickim. W ramach podziału zadań między wywiadami obozu komunistycznego Polakom przydzielono Watykan i środowiska kościelne - powiedziała na łamach Rzeczpospolitej ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski.
Rz: Po badaniach dokumentów SB sięga ksiądz teraz po akta Stasi. Dlaczego?
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Nie chciałem marnować czasu, gdy archiwa IPN zostały w maju zamknięte w wyniku decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Dowiedziałem się też, że w Instytucie Gaucka są bardzo ciekawe materiały o polskim Kościele. Nie chciałem wyważać otwartych drzwi. Skontaktowałem się z historykami niemieckimi i Polakami mieszkającymi w Niemczech, którzy prowadzili już kwerendę w aktach Stasi. Udostępnili mi oni bardzo obfitą dokumentację. Na razie zająłem się badaniem dokumentów na temat penetrowania Watykanu przez polską SB.
- Jakie wnioski?
- Dotychczas uważano, że SB zajęła się Watykanem i Kościołem katolickim poza granicami PRL dopiero po wyborze polskiego papieża. Okazuje się, że ta penetracja była wcześniejsza, już za Pawła VI. I w tamtych czasach dużo księży polskich pracowało w Watykanie i środowiskach polonijnych.
- Werbowano wśród nich agentów?
- Prób było wiele, większość bez skutku. W bloku komunistycznym polska SB specjalizowała się w Kościele katolickim. W ramach podziału zadań między wywiadami obozu komunistycznego Polakom przydzielono Watykan i środowiska kościelne.
- Komu SB przekazywała informacje?
- Wszystko było tłumaczone na język rosyjski i przekazywane nie tylko KGB, ale także innym bratnim służbom. I choć raporty polskie zostały zniszczone wraz z dokumentami Departamentu I MSW, ich kopie zachowały się jednak, np. w Instytucie Gaucka. Znajduję tam również oryginalne dokumenty pochodzące od rezydentów Stasi w Polsce. Niemieckie służby nie do końca ufały polskiej SB. Same więc inwigilowały polski Kościół przez własną placówkę o kryptonimie "Warszawa". Znalazłem na przykład bardzo dokładną relację agenta Stasi o tym, co działo się w Krakowie w dniu wyboru Jana Pawła II.
- Kilka miesięcy temu ujawnił ksiądz, że w najbliższym otoczeniu Pawła VI działał agent SB. Kto to był?
- Nadal nie wiem. Nie znam nawet jego narodowości. Pewne jest tylko, że zwerbowała go polska SB i że przekazywał bardzo ważne stenogramy z rozmów Pawła VI z dyplomatami zagranicznymi. Moje badania są dopiero w fazie początkowej. Powoli analizuję dokumenty, wiele z nich jest w tłumaczeniu. Dopóki tego nie skończę i jeszcze raz nie pojadę do Niemiec zbadać konkretne przypadki agentów, nie podam publicznie żadnych szczegółów ani nazwisk.
- Znajdą się w drugiej części księdza książki "Księża wobec bezpieki"?
- Bardzo chciałbym. Nową książkę planuję wydać w Znaku wiosną przyszłego roku. Ale obok materiałów Stasi umieszczę tam także kolejne informacje, rozszerzające niektóre wątki z pierwszej części.
rozmawiał Jerzy Sadecki
Posługa musi być służbą ludziom, a nie jedynie chłodnym wypełnianiem prawa.
Dbajcie o relacje rodzinne, bo one są lekarstwem zarówno dla zdrowych, jak i chorych
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.