Do wypływającej ze zjednoczenia na modlitwie z Bogiem, gorliwości w pełnieniu dzieł miłosierdzia zachęcał Benedykt XVI podczas audiencji ogólnej. W katechezie mówił o nauczaniu św. Grzegorza z Nazjanzu.
Grzegorz uwypuklił w wielkim stopniu pełne człowieczeństwo Chrystusa: aby odkupić człowieka w całym swym kompleksie ciała, duszy i ducha, Chrystus przyjął na siebie wszystkie składniki natury ludzkiej, w przeciwnym bowiem wypadku człowiek nie zostałby zbawiony. Przeciwstawiając się herezji Apolinariusza, który utrzymywał, że Chrystus nie przyjął na siebie duszy rozumnej, Grzegorz podejmował ten problem w świetle tajemnicy zbawienia: "To, czego nie podjęto, nie zostało uzdrowione" (Ep.101,32: SC 208,50) i gdyby Chrystus nie został "obdarzony rozumnym intelektem, jakże mógłby stać się człowiekiem?" (Ep. 101,34: SC 208,50). To właśnie nasz intelekt, nasz rozum potrzebował i potrzebuje związku i spotkania z Bogiem w Chrystusie. Stawszy się człowiekiem Chrystusa umożliwił nam stawanie się z kolei takim jak On. Nazjańczyk zachęca: "Próbujmy być jak Chrystus, gdyż również Chrystus stał się jak my: stawać się bogami za Jego pośrednictwem, od chwili, gdy On sam, za naszym pośrednictwem, stał się człowiekiem. Wziął na siebie to, co najgorsze, aby podarować nam to, co najlepsze" (Oratio 1,5: SC 247, 78).
Maryja, która dała naturę ludzką Chrystusowi, jest prawdziwą Matką Bożą (Theotókos: por. Ep. 101, 16: SC 208,42) i ze względu na swoją najszczytniejszą misję stała się "przed-oczyszczoną" (Oratio 38, 13: SC 358, 132; prawie jak dalekie preludium do dogmatu o Niepokalanym Poczęciu). Maryja została zaproponowana jako wzorzec dla chrześcijan, przede wszystkim dla dziewic i jako ratowniczka do wzywania w potrzebach (por. Oratio 24,11: SC 282, 60-64).
Grzegorz przypomina nam, że jako osoby ludzkie winniśmy być solidarni wobec siebie nawzajem. Pisze: "«Wszyscy razem tworzymy jedno ciało w Chrystusie» (por. Rz 12,5), bogaci i ubodzy, zdrowi i chorzy; i jeden jest tylko przywódca, od którego wszystko wypływa: Jezus Chrystus. I tak jak członki tworzą jedno ciało, niech każdy zajmuje się każdym i wszyscy wszystkimi". Następnie, odnosząc się do chorych i osób przeżywających trudności, św. Grzegorz tak oto kończy swe rozważania: "Jest to jedyne zbawienie dla naszego ciała i naszej duszy: miłość do nich" (Oratio 14,8 de pauperum amore: PG 35,86ab). Grzegorz podkreśla, że człowiek winien naśladować dobroć i miłość Boga, dlatego zaleca: "Jeżeli jesteś zdrowy i bogaty, ulżyj potrzebom tego, kto jest chory i ubogi; jeśli nie upadłeś, pospiesz z pomocą temu, kto upadł i żyje w cierpieniu; jeśli cieszysz się, pociesz tego, kto jest smutny; jeśli masz szczęście, pomóż temu, którego dręczy niepowodzenie. Okaż Bogu próbę wdzięczności, jesteś bowiem jednym z tych, którzy mogą wspomagać a nie z tych, którzy potrzebują, aby ich wspomagano... Bądź bogaty nie tylko w dobra, ale także w miłosierdzie; nie tylko złotem, ale również w cnoty lub lepiej - tylko w nią. Pokonaj sławę swego bliźniego, okazując więcej dobra niż wszyscy; stawaj się Bogiem dla nieszczęśliwego, naśladując miłosierdzie Boga"(Oratio 14,26 de pauperum amore: PG 35,892bc).
Grzegorz uczy nas przede wszystkim o ważności i potrzebie modlitwy. Stwierdza, że "konieczne jest pamiętanie o Bogu częściej niż się oddycha" (Oratio 27,4: PG 250,78), modlitwa jest bowiem spotkaniem pragnienia Boga z naszym pragnieniem. Bóg pragnie, abyśmy pragnęli Jego (por. Oratio 40,27: SC 358,260). W modlitwie winniśmy kierować swe serce ku Bogu, aby powierzyć się Mu jako ofiara na oczyszczenie i przemianę. W modlitwie widzimy wszystko w świetle Chrystusa, pozwalamy sobie na zrzucenie naszych masek i zanurzamy się w prawdę i w słuchanie Boga, podsycając ogień miłości.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.