O nowym brazylijskim świętym

Benedykt XVI włączył do grona świętych franciszkanina, Antonio de Sant'Ana Galvao OFM. Jest on pierwszym w dziejach Kościoła świętym urodzonym na brazylijskiej ziemi.

Był wybitnym ewangelizatorem. Wiele przebywał z ludźmi. Kochali go biedni, niewolnicy, których bronił. Zabiegał o prawa ubogich. Były w jego życiu ważne wydarzenia. Np. utworzenie domu zakonnego, nazywanego obecnie „Klasztorem światła”, gdzie założył instytut życia konsekrowanego dla dziewcząt i kobiet, czego w tamtym czasie zakazywało prawo państwowe. Jednakże on zaprosił pobożne dziewczęta, by zamieszkały wspólnie w jednym domu. Od tego się zaczęło. Stały się zakonnicami, a on ułożył im regułę życia. Później nazwano je siostrami koncepcjonistkami. Za czasów ojca Galvão żyły za papieską klauzurą.

Inną cechą, którą podjęła pobożność ludowa były tak zwane „pigułki” ojca Antoniego. Wzięło się to stąd, że pewna kobieta, która miała bardzo ciężki poród wezwała ojca Galvão. Był to moment wielkiej niepewności, tym bardziej, że medycyna nie była w tym czasie nazbyt rozwinięta. Nowy Święty wziął kawałek papieru, na którym po łacinie napisał fragment modlitwy do Maryi: „Po narodzeniu Syna Bożego pozostałaś nietknięta. Matko Boża, wstawiaj się za nami”. Żeby przekonać kobietę do zjedzenia owej zwiniętej, w swego rodzaju pigułkę modlitwy powiedział: „Matka Boża zatroszczy się o ciebie”. Kobieta zaufała. Połknęła papierową kuleczkę z modlitwą, a poród przebiegł normalnie. Wiadomość o tym szybko rozeszła się po świecie i właśnie od tamtego czasu wykonywane są takie „pigułki”. Wiele osób w São Paulo mówi, że zawdzięczają im swe życie. Opowiadają, że ich mamy wzięły pigułki ojca Galvão i ciąża oraz poród przebiegły szczęśliwie. Po dziś dzień wykonują je zakonnice. Oczywiście towarzyszy temu modlitwa i wyjaśnienie znaczenie tych pigułek. Nie ma w tym żadnej magii, przeciwnie jest to modlitwa i świadectwo wiary. Tak jak się zapala świeczkę w jakiejś intencji, tak można zażyć pigułkę z modlitwą. Trochę to oryginalne, proste dzieło zwykłego franciszkanina, ale po dziś dzień bardzo popularne.

RV: Jak można by jednym słowem streścić charyzmat nowego świętego?

Kard. Claudio Hummes: Jest on znany jako ewangelizator, człowiek oddany ubogim i orędownik pokoju. Zawsze bardzo się troszczył o rozwiązywanie konfliktów w tym wówczas niewielkim mieście. Wzywano go, aby uspokoić skłócone strony i by pośredniczył w konfliktach. Dlatego nazywany jest człowiekiem miłosierdzia i pokoju.

RV: Jakie przesłanie ten franciszkanin zostawia współczesnemu człowiekowi?

Kard. Claudio Hummes: Przede wszystkim jest to wołanie o miłość bliźniego. On był oddany ludziom ze względu na swe umiłowanie Boga, na głęboką więź z Jezusem Chrystusem, który wskazywał mu ten właśnie kierunek życia, aby był dla innych, by miłował ubogich i był z nimi solidarny. To pierwsza lekcja i jak sądzę orędzie pozostawione współczesnemu światu: abyśmy byli bardziej wrażliwi na potrzebujących i byśmy czynili to z miłości do Chrystusa. Drugie przesłanie. To był człowiek pokoju społecznego. Bardzo dziś potrzebujemy takich ludzi w naszych wielkich miastach i całej Ameryce Łacińskiej. Samo São Paulo cierpi z powodu przemocy, podobnie jak wiele innych metropolii. Dlatego też jego przesłanie jest dla nas szczególnie mocne. Był to człowiek naprawdę święty, który realizował swą wiarę, wśród prostych ludzi.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama