Wspaniałą „anagogią" - czyli podnoszeniem ducha ku górze - nazwał Papież zakończone 3 marca w Watykanie rekolekcje. W imieniu wszystkich ich uczestników wyraził wdzięczność rekolekcjoniście, kard. Giacomo Biffiemu.
W Mszy św., przed modlitwą eucharystyczną, codziennie odpowiadamy na wezwanie «W górę serca» słowami: «Wznosimy je do Pana». I obawiam się, że ta odpowiedź jest często bardziej rytualna, aniżeli egzystencjalna. Jednak ksiądz kardynał uczył nas w ciągu tego tygodnia rzeczywiście podnosić serca, iść w górę ku niewidzialnemu, ku prawdziwej rzeczywistości.
Dał nam też klucz, by odpowiadać na wyzwania rzeczywistości codziennej. Chciałbym też podziękować za bardzo przenikliwe, precyzyjne diagnozy naszej dzisiejszej sytuacji. Przede wszystkim wdzięczny jestem za ukazanie, jak za licznymi zjawiskami naszych czasów, na pozór bardzo dalekimi od religii i Chrystusa, stoi pytanie, oczekiwanie, pragnienie.
A jedyną prawdziwą odpowiedzią na to pragnienie, wszędzie obecne właśnie w naszych czasach, jest Chrystus” – powiedział Papież. Benedykt XVI dziękował też kard. Biffiemu za pełen realizmu i humoru oraz bardzo konkretny sposób mówienia.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.