Chlebem i solą powitali papieża wieczorem duchowni i wierni Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego zgromadzeni katedrze Matki Bożej w Stambule, którzy przybyli, aby uczestniczyć w liturgii słowa.
Przed katedrą oczekiwał Benedykta XVI patriarcha Mesrob II Mutafian, który na czele procesji wiernych wprowadził Ojca Świętego do wnętrza świątyni, mieszczącej około tysiąca osób.
Papież, przemawiając w katedrze patriarchalnej Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego, wspomniał na wstępie o wizycie w tym miejscu swoich poprzedników - Pawła VI i Jana Pawła II.
Pozdrawiając serdecznie ormiańską wspólnotę w Stambule, wspomniał też o katolikosie wszystkich Ormian Gareginie II i całej hierarchii Ormiańskiego Kościoła Apostolskiego. "Dziękuję Bogu za chrześcijańską wiarę i świadectwo ludu ormiańskiego, przekazywane z pokolenia na pokolenie, często w prawdziwie tragicznych okolicznościach, jak te, których doświadczył w minionym stuleciu."
- Spotkanie dzisiejsze jest czymś więcej, niż zwykłym gestem przyjaźni - powiedział papież. - Jest znakiem podzielanej wspólnie nadziei na obietnice Boga i naszego pragnienia, by wypełniła się modlitwa o jedność.
W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele ofiar z ponad 30 krajów.
Armenia, Papua-Nowa Gwinea, Wenezuela i Włochy – z tych krajów pochodzi siedmioro nowych świętych.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."