O swym szacunku dla Benedykta XVI zapewnił w poniedziałek prezydent Iranu Mahmud Ahmadineżad, komentując wypowiedź papieża na temat islamu, która wywołała ostre protesty w świecie muzułmańskim.
"Jeśli chodzi o sprawę komentarzy papieża (na temat islamu), szanujemy papieża i wszystkich tych, którzy są zainteresowani pokojem i sprawiedliwością" - powiedział Ahmadineżad podczas konferencji prasowej w Caracas.
Wcześniej w poniedziałek agencje doniosły, że wypowiedź Benedykta XVI surowo ocenił najwyższy przywódca duchowo-polityczny Iranu ajatollah Ali Hamenei. Nazwał on słowa papieża "ostatnim ogniwem" w krucjacie przeciwko islamowi. Jako szkodliwy i obraźliwy wielu muzułmanów odebrało fragment wykładu Benedykta XVI, wygłoszonego podczas jego zeszłotygodniowej pielgrzymki do Niemiec. Słowa papieża wywołały gwałtowne protesty w krajach islamskich na Bliskim Wschodzie jak i ostrą krytykę ze strony europejskich wspólnot muzułmańskich.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.