W dniu, w ktorym po raz pierwszy obchodzimy ustanowiony przez polski episkopat Dzień Papieża Benedykta XVI, znany watykanista John L. Allen Jr. tłumaczy czytelnikom Dziennika, dlaczego właśnie cztery dni majowej pielgrzymki do Polski nowy papież wybrał do tego, aby pokazać nowy styl swojego pontyfikatu.
John L. Allen Jr. - znawca tematyki watykańskiej, autor książki „Benedykt XVI, początki pontyfikatu”, napisał w Dzienniku:
Jeśli chodzi o sposób sprawowania przywództwa w Kościele, majowa wizyta w Polsce pokazała, że Ojciec Święty jest jak najdalszy od przyjmowania stylu gwiazdorskiego, choć to, że Benedykt przyciąga ogromne i pełne entuzjazmu tłumy w Rzymie i podczas pielgrzymek świadczy o jego umiejętności nawiązania bliskiego kontaktu z wiernymi Nie wdzięczy się jednak do dziennikarzy, nie wykonuje gestów pod publiczkę, nie głosi chwytliwych haseł, wskutek czego nie staje się bohaterem przyciągającym uwagę całego świata. Benedykt XVI jest papieżem, który przybywa do pielgrzymów, nie uczonych.
Gdyby Benedykt XVI, przybywszy do Polski, spontanicznie postanowił kanonizować Jana Pawła II, z pewnością znalazłby się na czołówkach wszystkich gazet. Podobnie, gdyby wystąpił z ostrą krytyką „neopoganizmu” nowej Europy, atakując coraz większe przyzwolenie dla małżeństw homoseksualnych, eutanazji czy postępującej w zastraszającym tempie sekularyzacji, bez wątpienia stałby się bohaterem wielu medialnych doniesień i komentarzy.
Benedykt wybrał jednak inną strategię, zaapelował po prostu, by Polacy dawali świadectwo chrztu i pozostali wierni spuściźnie Jana Pawła II. „Dziś, gdy wasza obecność w rodzinie narodów europejskich stała się bezspornym faktem”, mówił Benedykt podczas pożegnalnego niedzielnego kazania, „proszę was w końcu, byście skarbem wiary dzielili się z innymi narodami Europy i świata, również przez pamięć o waszym Rodaku, który jako Następca św. Piotra czynił to z niezwykłą mocą i skutecznością”. To poważne wyzwanie duszpasterskie, ale nie da się go ująć w zręczną jednozdaniową frazę, która uczyniłaby papieża bohaterem wieczornych wiadomości.
A mimo to setki tysięcy pielgrzymów, którzy znosili deszcz, zimno i trudy podróży, a także szorstkie traktowanie ze strony ochroniarzy i księży, przybyli nie po to, by obejrzeć spektakl czy gorącą debatę polityczną, lecz po strawę duchową.
Choć Benedykta XVI niepokoi „dyktatura relatywizmu”, która prowadzi do niebezpiecznych jego zdaniem trendów społecznych, takich jak prawne uznanie alternatywnych form rodziny, uznaje on te kwestie polityczne za symptomy, a nie przyczynę choroby.
U źródeł współczesnych problemów leży według papieża kryzys wiary - wiary w Chrystusa, w Kościół.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.
Pieniądze zostały przekazane przez jałmużnika papieskiego kard. Konrada Krajewskiego.
Na portalu Vatican News w 53 językach, w tym w języku migowym.