Przed rokiem, 28 czerwca, w wigilię uroczystości św. Apostołów Piotra i Pawła w Bazylice św. Jana na Lateranie, ks. kard. Camillo Ruini, wikariusz generalny Ojca Świętego Benedykta XVI dla diecezji rzymskiej, rozpoczął proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny umiłowanego Jana Pawła II - przypomina Nasz Dziennik.
W katedrze wawelskiej 4 listopada ubiegłego roku, w liturgiczne wspomnienie św. Karola Boromeusza, w dzień imienin Papieża Polaka, w Krakowie rozpoczęto dochodzenie kanoniczne dotyczące życia i heroiczności cnót sługi Bożego Jana Pawła II (Karola Wojtyły). Odbyła się pierwsza sesja ustanowionego w diecezji krakowskiej Trybunału Rogatoryjnego, przesłuchującego świadków polskojęzycznych, podporządkowanego trybunałowi rzymskiemu.
Po niespełna pięciu miesiącach krakowski trybunał zakończył swoją pracę. Radosne "Te Deum" zabrzmiało w królewskiej katedrze w przeddzień pierwszej rocznicy śmierci Jana Pawła II. Odbyła się uroczysta ostatnia sesja Trybunału Rogatoryjnego. - Proces rogatoryjny, w czasie którego przesłuchano dziesiątki świadków osobiście znających sługę Bożego w Wadowicach, w Krakowie, w Warszawie i Lublinie, pokazał nam, jak Boża łaska działa w ludziach i zdarzeniach - mówił ks. kard. Stanisław Dziwisz w czasie Mszy św., podczas której wraz z Kościołem krakowskim dziękował także za swoją nominację kardynalską.
Proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny sługi Bożego Jana Pawła II jest wyjątkowy, informacje o jego przebiegu docierają do wszystkich zainteresowanych za pośrednictwem internetu oraz biuletynu "Totus Tuus" zainicjowanego przez Postulację Procesu. Pismo ukazuje się w kilku językach, także w języku polskim. - Zaraz na początku procesu została uruchomiona witryna internetowa umożliwiające pisanie maili do biura postulatora. Kilka miesięcy temu ruszyło wydawanie biuletynu informacyjnego "Totus Tuus". Jest to z jednej strony wyraz postępu globalnego, dzisiaj po prostu używa się takich narzędzi, aby informować ludzi, w tym przypadku osoby zainteresowane przebiegiem procesu - mówi w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" ksiądz prałat Sławomir Oder, postulator w procesie beatyfikacji i kanonizacji sługi Bożego Jana Pawła II. Podkreśla, że taka forma komunikacji jest szczególnym ukłonem w stronę Papieża Polaka, "który był człowiekiem otwartym na nowe idee, nie miał żadnych uprzedzeń, jeżeli chodzi o wykorzystanie postępu nowoczesności dla dobrych celów, dla ewangelizacji".
Z całego świata codziennie do Postulacji napływają e-maile i listy świadczące o ogromnej życzliwości i zainteresowaniu procesem. - Można by powiedzieć, że ten chór, który wzniósł się w dniu pogrzebu Ojca Świętego na placu Świętego Piotra: "Santo subito", przerodził się jakby w codzienną sympatię, życzliwość, wsparcie modlitewne dla procesu - zaznacza ksiądz prałat Sławomir Oder. - Fenomen Jana Pawła II polega m. in. na tym, że jest osobą powszechnie kochaną. Niemniej silne, jak Polaków, oczekiwania i pragnienia jak najrychlejszego zakończenia procesu dochodzą ze wszystkich zakątków świata - dodaje postulator. Zaznacza także, że jeszcze nie można mówić o dniu zakończenia procesu, a "jakiekolwiek daty, które co jakiś czas pojawiają się w mediach, są zwykłym wymysłem albo może jakąś projekcją ukrytych pragnień".
Proces znajduje się w tej chwili na etapie diecezjalnym, w fazie bardzo zaawansowanej jeżeli chodzi o liczbę przesłuchanych świadków, zebranych dokumentów. - Pamiętajmy jednak, że po zakończeniu etapu diecezjalnego trzeba będzie całą dokumentację przesłać do Kongregacji do spraw Świętych i tam dopiero nastąpi opracowanie i pogłębienie merytoryczne zebranego materiału, co również wymaga czasu - podkreśla ks. Sławomir Oder.
Trybunał przyjął zasadę bezpośredniego przesłuchiwania świadków, oczywiście na ile jest to możliwe. W tej chwili prowadzony jest także proces rogatoryjny dotyczący osób przebywających na terenie Stanów Zjednoczonych.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.