Kibice i działacze klubów piłkarskich "Wisła" i "Cracovia" chcą zainicjować wspólną akcję krwiodawstwa w darze dla papieża Benedykta XVI, w związku z jego pielgrzymką do Polski.
- Oddanie tej krwi jest aktem wynagrodzenia za krew przelaną przez pseudokibiców w bijatykach a nawet zabójstwach - powiedział KAI ks. Stanisław Szczepaniec. W tym roku przypada stulecie działalności obu krakowskich klubów.
Początkowo planowano, że deklaracje oddania krwi dla chorych delegaci klubów ofiarują papieżowi Benedyktowi XVI podczas procesji z darami na krakowskich Błoniach 28 maja. Kibice i działacze - podobnie jak przedstawiciele innych grup - zaniosą jednak wyłącznie chleb i wino, zgodnie z życzeniem strony watykańskiej.
Odpowiedzialny za papieską celebrację na Błoniach ks. Stanisław Szczepaniec powiedział KAI, że inicjatywa akcji krwiodawstwa wyszła od grupy kibiców i działaczy klubów piłkarskich "Cracovia" i "Wisła", którym zależy na uzdrowieniu sytuacji w sporcie. - To jest niewielka grupka i oczywiście nie dotrze ze swoją inicjatywą do chuliganów i pseudokibiców. Chodzi jednak o to, by pokazać, że wśród entuzjastów sportu są ludzie, którzy chcą odnosić się do siebie z szacunkiem - zauważył ks. Szczepaniec.
Akcja krwiodawstwa ma być przez nich podjęta nie tylko ze względu na to, że krew jest potrzebna ludziom chorym. - Oddanie tej krwi jest aktem wynagrodzenia za krew przelaną w bijatykach a nawet zabójstwach - tłumaczy kapłan. - Ten dar krwi może być darem uzdrawiającym chorą sytuację w sporcie - dodał.
Podkreślił, że delegaci klubów piłkarskich pojawią się ze swoim darem na krakowskich Błoniach tylko pod warunkiem, że ich inicjatywa spotka się z odzewem na tyle szerokim, żeby można ją było zaprezentować na tak dużym i poważnym zgromadzeniu, jakim będzie Msza, którą papież Benedykt XVI odprawi w Krakowie 28 maja.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.