Prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych kard. José Saraiva Martins ogłosił 6 listopada w Vicenzy na północy Włoch, w imieniu Benedykta XVI, dekret uznający za błogosławioną włoską żonę i matkę Eurozję Fabris Barban.
Liturgii beatyfikacyjnej w miejscowej katedrze przewodniczył biskup tej diecezji Cesare Nosiglia. Koncelebrowali m.in. emerytowany przewodniczący Zarządu Dzedzictwa Stolicy Apostolskiej kard. Agostino Cacciavillan, emerytowany biskup Vicenzy - Pietro Nonis i postulator sprawy o. Luca De Rosa.
Nowa błogosławiona, nazywana powszechnie "Mamą Różą" (Mamma Rosa), żyła w latach 1866-1932, była tercjarką franciszkańską. Jej wicepostulator o. Fabio Longo powiedział w Radiu Watykańskim, że pochodziła z rodziny chłopskiej z Quinto Vicentino, ale od 4. roku życia aż do śmierci mieszkała w Maroli na terenie tejże diecezji Vicenza.
W wieku 20 lat poślubiła wdowca Carlo Barbana, ojca dwóch malutkich córek, osieroconych przez wcześnie zmarłą matkę. Miała z nim dziewięcioro dzieci, a oboje zaadoptowali jeszcze czworo innych dzieci.
Eurozja była przykładną matką i małżonką, sprawiając, że jej dom stał się szkołą świętości. Swoją łagodnością i cierpliwością potrafiła zmienić szorstki i często konfliktowy charakter męża.
Otwarta na wielkie wartości chrześcijaństwa mądrze prowadziła swe dzieci na Boże ścieżki. Trzech synów obrało kapłaństwo, w tym jeden w zakonie franciszkańskim. Najmłodszy wstąpił do niższego seminarium w Vicenzy, lecz zmarł w 14. roku życia. Jedna z córek obrała życie konsekrowane w zgromadzeniu Sióstr Miłosierdzia, zaś jeden z synów adoptowanych został franciszkaninem jako brat Giorgio (Jerzy). Owdowiała w 1930 roku. Z radością przyjmowała cierpienie. Zmarła 8 stycznia 1932 roku.
Wyniesiona do chwały ołtarzy Eurozja Fabris jest przykładem świętej matki, którą Kościół ukazuje w czasach kryzysu rodziny - podkreślił o. Longo. Dodał, że jej beatyfikacja wskazuje, że rodzina nie tylko przekazuje wiarę, ale sama jest prawdziwą drogą do świętości.
Nadszedł czas, by Kościół zbudował duszpasterstwo życia ludzkiego.
Współcześnie zamachy na życie tracą charakter przestępstwa i zyskują status prawa.
Zapobieganie nadużyciom nie jest kocem, którym należy przykryć sytuacje kryzysowe.
W najtrudniejszym momencie widział łzy w oczach osób, które były wtedy przy papieżu.
"To wielka radość, że Papież powrócił do domu i chcemy dziękować Bogu wraz z Maryją".
W drodze do Watykanu zatrzymał się przy bazylice Santa Maria Maggiore.