Wczoraj plan filmu "Papież Jan Paweł II", który w Krakowie kręci amerykańsko-włosko- -polska ekipa, obiegła sensacyjna informacja.
W rolę kardynała Wyszyńskiego wcieli się wielki - także z racji postury - aktor Christopher Lee.
Brytyjczyk przybył już do Krakowa. Wczoraj w kościele oo. Franciszkanów, wraz z grającym papieża Jonem Voightem, obserwowali kręcenie sceny wyświęcania Karola Wojtyły na księdza (grał go brytyjski aktor Cary Elwes).
Początkowo rolę kard. Wyszyńskiego planowano powierzyć Markowi Kondratowi, jednak okazało się, że termin zdjęć nie odpowiada aktorowi. Wybieranie trwało długo, przepatrzono dossier wielu znanych polskich i zagranicznych aktorów. Jest to - jak się mówi nieoficjalnie - jedna z ważniejszych ról w filmie. Jesienią obraz ma trafić do polskich kin, a wiosną zostanie wyemitowany w TVP, która jest koproducentem dzieła.
Młodsi widzowie mogą pamiętać Christophera Lee z roli Sarumana we "Władcy Pierścieni" czy Hrabiego Dooku w dwóch ostatnio nakręconych częściach "Gwiezdnych wojen". Starsi kinomani kojarzyć będą postawnego, dziś 83-letniego, Brytyjczyka z licznych kreacji w filmach grozy oraz roli Fu Manchu w serii filmów z lat 60. Aktor, na planie i poza nim, nosił zwykle charakterystyczną brodę, która nadawała mu nieco demonicznego wyglądu. Na potrzeby filmu "Papież Jana Pawła II" musiał jednak zmienić swój wygląd.
- Zgoliłem brodę i czuję się trochę łyso - żartował aktor w rozmowie z polskim koproducentem Sławomirem Jóźwikiem. Brytyjczyk wspomniał o swoich związkach z Polską. Tuż po wojnie, jeszcze jako żołnierz wojsk alianckich, był członkiem specjalnej komisji zajmującej się obozem zagłady w Auschwitz. Trzy lata temu Lee przybył nawet do Oświęcimia, by odwiedzić obóz. Aktor ma wielki sentyment do naszego kraju, często wspomina żołnierzy gen. Andersa, zna nawet jedną z modlitw po polsku.
Na razie w Krakowie kręcono sceny z czasów okupacji (zdjęcia pod Wawelem potrwają do 3 września, następnie przez 20 dni będą realizowane w Rzymie). Voight i Lee przyglądali się tylko pracy ekipy, poznając klimat miejsc. Dziś Voight, laureat Oscara, ma wziąć udział w pierwszych zdjęciach. Będzie pozdrawiał wiernych zebranych przed Pałacem Arcybiskupim.
Wiele pracy mają natomiast dwaj inni aktorzy - grający młodego Karola Wojtyłę Brytyjczyk Cary Elwes oraz Amerykanin James Cromwell, który - jak twierdzą osoby z ekipy filmowej - wspaniale i z niezwykłą charyzmą wcielił się w kardynała Adama Stefana Sapiehę.
W rolach głównych można będzie także podziwiać, o czym już pisaliśmy, zabytkowe pojazdy z Muzeum Motoryzacji i Techniki z podwarszawskich Otrębus. W sobotę na moście łączącym Kazimierz z Podgórzem filmowano spektakularne sceny z udziałem 350 statystów - wkroczenia Niemców do Krakowa w roku 1939, exodusu ludności cywilnej oraz przenoszenia Żydów do getta. Wykorzystano kilkanaście starych maszyn, w tym czołg stylizowany na niemieckiego Panzera IV oraz replikę wozu pancernego Sd.Kfz. 222.
Wczoraj przed Pałacem Arcybiskupim kręcono scenę przyjazdu Hansa Franka na kolację, która była filmowana we wnętrzach pałacu. Przy ul. Franciszkańskiej parkował m.in. wspaniały czarny kabriolet horch 830, auto należące podczas wojny do jednego z niemieckich oficerów, a po roku 1945 wożące marszałka Rokossowskiego. Wokół kręcili się młodzi mężczyźni przebrani w hitlerowskie mundury. Prezentowali się tak prawdziwie, iż jedna starsza pani szepnęła do drugiej: - Tak samo wyglądali Niemcy podczas wojny. Nawet z urody byli podobni.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.