Papież Benedykt XVI mówił o tym, że ludzie mogą zmieniać świat doskonaląc się, dążąc do świętości i opierając na wartościach, które daje religia. To było spójne przesłanie owacyjnie przyjęte przez młodzież - zauważa socjolog i politolog dr Tomasz Żukowski.
Młodzi zawsze, z racji swojego wieku, chcą przekształcać świat, zmieniać go na lepsze. Benedykt XVI rozumiejąc te pragnienia młodzieży podkreślił, że "tylko święci są prawdziwymi reformatorami". Te, przyjęte owacyjnie, słowa oznaczają, że rzeczywista reforma musi polegać nie tylko na zmianach instytucji ale także, przede wszystkim, na przemianie człowieka, jego doskonaleniu się - zwrócił uwagę dr Żukowski.
Papież podkreślił również, że warunkiem owych reform jest oparcie się zmierzających ku nim ludzi na wartościach, zasadach moralnych zamieniających "przemoc w miłość". Przestrzegł, że budowanie owych zasad "metodą zrób to sam" w "chwili kryzysu pozostawia nas samym sobie". Wskazał na wartości podstawowe, niezmienne, które zawiera Dekalog.
Te dwa przesłania Ojca Świętego do młodzieży w Kolonii - zauważa Żukowski - tworzą razem spójny przekaz: warunkiem osiągnięcia prawdziwych reform jest doskonalenie się. Zaś aby być lepszym, skutecznie zmierzać ku świętości, należy opierać się na wartościach podstawowych, trwałych. A te daje religia.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.