Zbiór homilii i przemówień abp. Jorge Bergoglio w Buenos Aires.
„Nei tuoi occhi è la mia parola” – „W twoich oczach jest moje słowo” – to tytuł książki zawierającej wszystkie homilie i przemówienia, które Jorge Bergoglio wygłosił w Buenos Aires w latach 1999-2013 jako arcybiskup tego miasta. Opublikowało ją włoskie wydawnictwo Rizzoli, a została zaprezentowana [dzisiaj] 10 listopada w Kurii Generalnej Towarzystwa Jezusowego.
Zbiór wypowiedzi w tłumaczeniu z hiszpańskiego na włoski przygotował o. Antonio Spadaro SJ, redaktor naczelny jezuickiego dwutygodnika Civiltà Cattolica. Uzyskał na to uprzednią zgodę Ojca Świętego, który przeprowadził z nim dłuższą rozmowę, zrelacjonowaną obszernie na wstępie książki. Papież mówił w niej m. in. o właściwym znaczeniu tradycji i reformy soborowej, także liturgicznej, którą byłoby błędem na nowo „reformować”.
Przedstawiając tę publikację, kard. Pietro Parolin przypomniał, że ten włoski jezuita wydał już kilka książek z tekstami Papieża będącego jego zakonnym współbratem: wywiad-rzekę na samym początku jego pontyfikatu, odpowiedzi Franciszka na pytania dzieci oraz pisma z okresu, kiedy Jorge Bergoglio był przełożonym argentyńskiej prowincji Towarzystwa Jezusowego. Obecna książka jest darem na zbliżające się 80. urodziny Ojca Świętego. Podczas jej prezentacji watykański sekretarz stanu zwrócił uwagę, że posługa pasterska w Buenos Aires była dla przyszłego Biskupa Rzymu swoistym „laboratorium”, które przygotowało jego późniejsze, już papieskie wypowiedzi. Często na przykład powracają w niej tematy radości Ewangelii czy miłosierdzia.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.