Kolejny dzień wrażeń zapewnili gościom z archidiecezji Spoleto-Norcia młodzi z Łowicza.
Dzień turystyczny w rejonie łowickim polska i włoska młodzież rozpoczęła od zwiedzania ogrodu romantycznego w stylu angielskim w Arkadii.
Tam podziwiali m.in. Grotę Sybilli, akwedukt czy świątynię Diany. Pogoda dopisała i wszyscy pielgrzymi mogli w pełni nacieszyć oczy pięknem natury, która ma swe źródło w Bogu. Następnie udali się do Muzeum w Sromowie.
Pielgrzymi z Włoch, goszczeni w diecezji łowickiej, byli pod ogromnym wrażeniem piękna łowickiego regionu, lecz nie przypuszczali, że to dopiero początek wrażeń.
Po przyjeździe do Skansenu Wsi Łowickiej w Maurzycach przyszedł czas na Eucharystię i Koronkę do Miłosierdzia Bożego. Młodzi dziękowali Stwórcy za wspólny czas w zabytkowym drewnianym kościele.
Po czasie zadumy młodzież udała się na zwiedzanie terenu. Interesujące dla Włochów okazały się łowickie stroje i tutejsze rękodzieło.
- Wszystko jest piękne, kolorowe. Kwiaty są takie realne, jakby prawdziwe! Kocham Łowicz!- tłumaczy mi Rita, która po raz pierwszy pielgrzymuje z Włoch do Polski.
Największa atrakcją okazał się występ Regionalnego Zespołu Pieśni i Tańca "Boczki Chełmońskie". Pielgrzymi z zaciekawieniem przyglądali się tańcom, wielu nawet próbowało naśladować tancerzy.
Młodzież z Łowicza z chęcią zaprosiła do tańca pielgrzymów z Włoch. Po wspólnym oberku przyszedł czas na rewanż ze strony gości. Tak właśnie rozpoczęła się wielka polsko- włoska zabawa, która trwała do późnych godzin wieczornych.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.