Kanadyjka polskiego pochodzenia wspiera legnickich wolontariuszy.
Oliwia Gudziewski z Kanady ma dopiero 16 lat (chociaż podkreśla, że za miesiąc skończy 17), a już pokonała ocean, by pomagać w przyjmowaniu pielgrzymów podczas Dni w Diecezjach rozpoczynających się w Legnicy.
Jędrzej Rams: Skąd Kanadyjka zna język polski?
Oliwia Gudziewska: Moi rodzice pochodzą z Polski, z Chojnowa. Mieszkamy w Kanadzie, ok. 1,5 godziny jazdy samochodem od Toronto.
Urodziłaś się w Polsce czy Kanadzie?
Już w Kanadzie. Później na kilka tygodni przyjechaliśmy do Chojnowa, gdzie zostałam ochrzczona. Ale później wróciliśmy już do Kanady.
Znasz Polskę?
Przyjeżdżamy tutaj co dwa, trzy lata na całe wakacje.
Światowe Dni Młodzieży też już były w Kanadzie. Brałaś w nich udział?
Nie, byłam za mała (uśmiech).
Kiedy zdecydowałaś się wspomóc jako wolontariusz i przebieg ŚDM w diecezji legnickiej?
Początkowo pomyślałam, żeby pojechać tylko i wyłącznie do Krakowa. Ale zadzwoniła moja ciocia z Legnicy, która powiedziała, że organizatorzy szukają osób znających języki obce. Ja znam bardzo dobrze i polski, i angielski. Więc się zgłosiłam. Jestem katoliczką, mam w Polsce rodzinę - bardzo chciałam pomóc.
Rodzice nie mieli nic przeciwko twojemu wyjazdowi?
No, fakt, oni troszkę się niepokoili, czy nie będzie niebezpiecznie, czy nie będzie ataku terrorystycznego.
Udało się komuś już pomóc?
Oj, tak! Oczywiście!
Czyli co? Mamo, tato, u mnie wszystko w porządku?
Tak, u mnie jest OK!
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Dotychczasowego proboszcza w Białym Borze i kustosza tamtejszego sanktuarium.
„Błogosławiony, kto nie stracił nadziei” to temat V Światowego Dnia Dziadków i Osób Starszych.
Od początku pontyfikatu papieża z USA notuje się stały napływ korespondencji do niego.
Gotowość do przyjęcia w Watykanie przedstawicieli Rosji i Ukrainy na potrzeby negocjacji.
Leon XIV przyjął na audiencji w Castel Gandolfo prezydenta Ukrainy.
Papież podczas Eucharystii w ekologicznej farmie w Castel Gandolfo.
Papież Leon XIV kieruje słowa, które poruszają sumienia i budzą nadzieję.
Władze rodzinnej miejscowości Leona XIV zamierzają kupić dom, w którym spędził dzieciństwo.
Impuls do realizacji projektu pochodził od Żandarmerii Watykańskiej.