Papież Franciszek pielgrzymował do małego narodu od pokoleń żyjącego w miejscu, gdzie za wierność Chrystusowi trzeba było płacić krwią. Przyniósł im wezwanie do jedności oraz słowa wsparcia.
Jak brat z bratem
Na czas pielgrzymki do Armenii Franciszek zamieszkał w narodowym sanktuarium ormiańskim w Eczmiadzynie. Tutaj uroczyście witano go w piątek 24 czerwca, a w niedzielę odprawiona została Boska Liturgia. Eczmiadzyn to katedra i wielki kompleks klasztorno-administracyjny, położony w starożytnym mieście Wagharszapat. Katedra jest najstarszą świątynią świata. Jej wezwanie – Świętego Eczmiadzyna – należałoby tłumaczyć jako „Jednorodzony, który zstąpił z nieba”. Zaczął ją budować w 301 r. król Armenii Tridades III, który pod wpływem św. Grzegorza Oświeciciela ochrzcił się i został pierwszym chrześcijańskim władcą w dziejach.
W Boskiej Liturgii w Eczmiadzynie wzięło udział kilkanaście tysięcy wiernych. Było coś niezwykle budującego w dostojnym, wspólnym kroczeniu papieża i katolikosa pod baldachimem, przy biciu dzwonów oraz wspaniałych śpiewach, które i później towarzyszyły wszystkim ceremoniom. Nawet nie znając języka i nie rozumiejąc znaczenia liturgicznych gestów, trudno było nie zachwycić się dostojeństwem ceremonii, urzekającą oprawą muzyczną oraz barwnością szat kapłańskich. W jej rycie odbijało się 1700 lat tradycji, pielęgnowanej troskliwie przez kolejne pokolenia ormiańskich chrześcijan. Podczas liturgii dwukrotnie było wymieniane imię papieża, co było wydarzeniem niezwykłym.
W swoim wystąpieniu katolikos podkreślił radość z możliwości sprawowania liturgii w obecności, jak powiedział, „naszego brata duchowego papieża Franciszka”. Karekin II nie mówił o kwestiach teologicznych, ale o sprawach praktycznych, podkreślając konieczność przeciwstawienia się laicyzacji i obrony chrześcijańskiego modelu rodziny, zagrożonej przez sekularyzację i laicyzację oraz wypaczanie podstawowych pojęć moralnych i etycznych. Z właściwą sobie prostotą ujął Franciszek istotę wydarzenia, mówiąc: „Spotkaliśmy się, uścisnęliśmy po bratersku, modliliśmy się razem, dzieliliśmy dary, nadzieje i obawy Kościoła Chrystusowego, którego rytm serca zgodnie wyczuwamy, a w który wierzymy i który odczuwamy jako jeden”.
We wspólnej deklaracji, podpisanej w Eczmiadzynie, Franciszek i Karekin II nie poruszali problemów teologicznych, jak to miało miejsce w deklaracji z 1996 r., której sygnatariuszami byli Jan Paweł II oraz katolikos Karekin I. W rozumieniu Franciszka komunia między Kościołami zostanie osiągnięta nie przez cyzelowanie formuł teologicznych, ale – jak powiedział w Armenii – „silne pragnienie jedności, która nie oznacza ani podporządkowania jednego Kościoła drugiemu, ani też wchłonięcia go, ale raczej przyjęcie wszystkich darów”. Dlatego w najnowszym dokumencie skoncentrowano się przede wszystkim na kwestiach społecznych. Papież i katolikos proszą wiernych, aby otworzyli swoje serca i ręce dla ofiar wojny i terroryzmu, uchodźców i ich rodzin, zaś przywódców politycznych i społeczność międzynarodową o zapewnienie wszystkim prawa do życia w pokoju i bezpieczeństwie, przestrzegania zasad państwa prawa, ochrony mniejszości religijnych i etnicznych. Decydujące znaczenie dla rozwijania wzajemnych relacji mieć będzie angażowanie się w głębszą i bardziej stanowczą współpracę nie tylko w dziedzinie teologii, ale także modlitwy i czynnej współpracy na poziome wspólnot lokalnych.
W rozmowie z „Gościem” rzecznik Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego ks. Vahran Melikjan powiedział, że najważniejszym owocem tej pielgrzymki będzie wspólne świadectwo o potrzebie budowania pokoju na świecie oraz wezwanie do jedności między naszymi Kościołami. Wyraził także przekonanie, że proces jednoczenia zainicjowany przez pasterzy będzie promieniował na życie innych wspólnot. – Jeśli nasi wierni widzieli – mówił ks. Melikjan – że papież i katolikos nazywają się braćmi, to zobowiązuje ich, aby traktowali się po bratersku.
Franciszek przebywał wśród narodu żyjącego na styku chrześcijaństwa i islamu, który w ciągu wieków doświadczał prześladowań ze strony obcych potęg. W słowach pełnych emocji i miłości podziękował Ormianom za ich wierność oraz umocnił w przekonaniu, że są potrzebni chrześcijaństwu i światu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.