O znaczeniu pojednania jako ważnym aspekcie Bożego miłosierdzia mówił dziś Ojciec Święty podczas piątej nadzwyczajnej jubileuszowej audiencji ogólnej. Była też ona związana z uroczystościami jubileuszowymi sił zbrojnych i policji. Słów papieża na placu św. Piotra wysłuchało około 60 tys. wiernych.
Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski:
Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!
Dzisiaj pragnę wraz z wami zastanowić się nad ważnym aspektem miłosierdzia jakim jest pojednanie. Bóg nigdy nie odmawiał udzielenia ludziom swojego przebaczenia. Często uważamy, że nasze grzechy oddalają nas od Pana: rzeczywiście grzesząc oddalamy się od Niego, ale On, widząc grożące nam niebezpieczeństwo, tym bardziej wychodzi, by nas poszukiwać. Bóg nigdy nie godzi się z możliwością, aby dana osoba pozostawała obca wobec Jego miłości, jednakże pod warunkiem, że znajdzie w niej jakiś znak skruchy z powodu popełnionego zła.
Nie możemy pojednać się z Bogiem jedynie o własnych siłach. Grzech jest naprawdę wyrazem odrzucenia Jego miłości, a jego następstwem jest zamknięcie się w sobie samym, łudząc się, że w ten sposób znajdziemy większą wolność i autonomię. Ale będąc daleko od Boga, nie mamy już celu i zamiast pielgrzymami na tym świecie stajemy się „błądzącymi”. Często się mówi, że kiedy grzeszymy, to odwracamy się od Boga. To prawda; grzesznik widzi tylko siebie i w ten sposób wyobraża sobie, że jest samowystarczalny. Dlatego grzech poszerza zawsze dystans między nami a Bogiem, który może stać się otchłanią. Mimo to Jezus wychodzi, by nas poszukiwać, jak dobry pasterz, który nie ustanie, dopóki nie znajdzie owcy zagubionej (por. Łk 15,4-6) -czytajmy Ewangelię. On odbudowuje most, który nas łączy na nowo z Ojcem i pozwala nam odkryć godność dzieci. Poprzez ofiarę swego życia pojednał nas z Ojcem i dał nam życie wieczne (por. J 10,15).
„Pojednajcie się z Bogiem!” (2 Kor 5, 20): wołanie skierowane przez św. Pawła apostoła do pierwszych chrześcijan w Koryncie, dziś z taką samą siłą i przekonaniem dotyczy nas wszystkich. Pozwólmy pojednać się z Bogiem. Ten Jubileusz Miłosierdzia to czas pojednania dla wszystkich. Wiele osób chciałoby pojednać się z Bogiem, ale nie wiedzą, jak to zrobić, lub nie czują się godne, albo nie chcą tego przyznać nawet przed samymi sobą. Wspólnota chrześcijańska może i musi sprzyjać szczeremu powrotowi do Boga osób odczuwających za Nim tęsknotę. Zwłaszcza ci, którzy sprawują „posługę jednania” (2 Kor 5,18) są wezwani, by byli posłusznymi narzędziami Ducha Świętego, aby tam gdzie zaobfitował grzech, tam jeszcze obficiej mogło rozlać się miłosierdzie Boga (por. Rz 5,20).
Niech nikt nie pozostaje z dala od Boga z powodu przeszkód stawianych przez ludzi! Dotyczy to zwłaszcza spowiedników. Podkreślam to i proszę was: nie stawiajcie przeszkód osobom, które pragną pojednać się z Bogiem. Spowiednik powinien być ojcem, zajmuje bowiem miejsce Boga Ojca. Spowiednik powinien przyjmować gościnnie osoby które do niego przychodzą, aby pojednać się z Bogiem i pomóc im na drodze podejmowanego przez nich pojednania. To bardzo piękna posługa, nie jest to sala tortur ani przesłuchanie. Nie, to Ojciec przyjmuje, Bóg Ojciec, Jezus przyjmuje osobę i przebacza. Wszyscy pozwólmy pojednać się z Bogiem. Niech obecny Rok Święty będzie upragnionym czasem, aby odkryć potrzebę czułości i bliskości Ojca oraz powrotu do Niego całym sercem.
Doświadczenie pojednania z Bogiem pozwala odkryć potrzebę innych form pojednania: w rodzinach, w relacjach międzyludzkich, we wspólnotach kościelnych, a także w stosunkach społecznych i międzynarodowych. W minionych dniach ktoś mi powiedział, że w świecie jest więcej nieprzyjaciół niż przyjaciół. Sądzę, że miał rację. Ależ nie, budujmy mosty pojednania, także między nami, począwszy od naszych rodzin. Jakże wielu braci pokłóciło się, i toczyli spory jedynie o spadek. Ależ to nie wypada. Rok obecny jest rokiem pojednania z Bogiem i między nami. Pojednanie jest bowiem także posługą dla pokoju, uznania podstawowych praw człowieka, dla solidarności i gościnności wobec wszystkich.
Przyjmijmy zatem zachętę do pojednania z Bogiem, aby stać się nowym stworzeniem i móc promieniować Jego miłosierdziem między braćmi, między ludźmi.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.