Dawanie i branie to umiejętność

Wartości człowieka nie mierzy się oceniając jego ograniczenia fizyczne, czy umysłowe. Niepełnosprawni są jak skrzynia skarbów – wystarczy ją odkopać, otworzyć i cieszyć się bogactwem wnętrza.

Radość prostoty

Wiara i Światło powstała we Francji w 1971 r. Jej inicjatorami są Marie-Hélène Mathieu oraz Jean Vanier, który kilka lat wcześniej stworzył też inną wspólnotę dla osób upośledzonych i ich przyjaciół – l’Arche (pol. Arka). Dość szybko inicjatywa trafiła na polski grunt. Stało się to dzięki Teresie Brezie, która w połowie lat 70. XX w. bezskutecznie szukała kapłana, który pomógłby przygotować jej córkę Joasię do Pierwszej Komunii Świętej. Dziewczyna miała zespół Downa. Wobec braku możliwości w Polsce, wyjechała do Francji, by tam szukać przykładów katechezy specjalnej i pewne wzorce przywieźć do kraju. Wtedy zetknęła się ze wspólnotą Wiara i Światło i wkrótce założyła jej polską gałąź we Wrocławiu. Pierwsze spotkanie odbyło się w marcu 1978 r. w parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy Moście Grunwaldzkim. Od tamtej pory w całej Polsce powstało wiele grup zrzeszających setki rodzin.

Teresa Żurawicz jest koordynatorką najstarszej wrocławskiej grupy „wiaroświatlanej” noszącej nazwę „Magnificat”, która swoje spotkania ma przy parafii pw. Chrystusa Króla na ul. Zachodniej. – Do wspólnoty trafiliśmy zachęceni przez mamy ze szkoły specjalnej, które organizowały kolonie dla dzieci niepełnosprawnych – wspomina mama 51-letniego Grzegorza. Jej syn urodził się z dziecięcym porażeniem mózgowym czterokończynowym. Czy jest ciężarem? – Nigdy bym o nim tego nie powiedziała, chociaż tak, to prawda. Wymaga stałej opieki, co nie jest łatwe – mówi. Podkreśla przy tym, że więcej łez wylała przez innych ludzi, niż przez niepełnosprawność dziecka. Zauważa jednak, iż podejście otoczenia zmieniło się diametralnie w ciągu ostatnich 25 lat. – Nie byłam przygotowana na niepełnosprawność. Długo walczyliśmy z mężem o pełne wyzdrowienie syna – mówi Jadwiga Kuśnierz.

35-letni dziś Ryszard urodził się zdrowy, ale w wieku 5 lat zapadł na bakteryjne zapalenie opon mózgowych. Wskutek choroby od początku musiał się nauczyć m.in. mówić i chodzić. Od lat jest jednak sportowcem – zdobywcą ponad 80 medali i 4 pucharów olimpiad specjalnych w pływaniu. Był nawet powołany do reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy w Monaco. Niestety nie pojechał. Zdyskwalifikowały go napady epileptyczne.

Córka pani Jadwigi również jest niepełnosprawna. Niespodziewanie, mając 2 lata, dostała pierwszego ataku epilepsji. Dziś, w wieku 26 lat, dochodzi do nich kilkanaście razy w miesiącu, a lekarze nie potrafią znaleźć rozwiązania jak jej skutecznie pomóc. – Nie mogę jej zostawić samej w domu nawet gdy idę wyrzucić śmieci, bo nie wiem, czy gdzieś nie upadnie i nie zrobi sobie krzywdy. W tej chwili podajemy jej leki, które trochę ataki wyciszyły – opowiada.

Do wspólnoty trafili w 2004 r. Zaczęło się od rekolekcji w parafii pw. Maksymiliana Marii Kolbego, prowadzonych przez ks. Piotra Frankowskiego. – Usłyszałam, że są one dla naszych dzieci. Pomyślałam, że poświęcę się i pójdę. Zastanawiałam się tylko, czy ja mogę z nich w jakiś sposób skorzystać, bo byłam przekonana, że Rysiu i Asia niewiele zyskają – opowiada. Rzeczywistość zaskoczyła. – Zobaczyłam, że oni wśród innych niepełnosprawnych czują się bardzo dobrze, a do tego są potrzebni, kochani i akceptowani. Ja natomiast w tych prostych kazaniach znalazłam dla siebie moc i wsparcie – dodaje. Potem były wakacyjne rekolekcje i decyzja, że Wiara i Światło to miejsce dla całej rodziny.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»

TAGI| KOŚCIÓŁ

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg