Kto wie, czy dziś moglibyśmy publicznie odmawiać koronkę do miłosierdzia Bożego i czcić obraz Jezusa Miłosiernego, gdyby nie Jan Paweł II… Opowiadająca o tym książka Ewy Czaczkowskiej właśnie trafia do księgarń.
Dziś trudno w to uwierzyć, ale jeszcze 40 lat temu kult miłosierdzia Bożego w wersji przekazanej przez s. Faustynę Kowalską był w Kościele zakazany. Nie można było publicznie odmawiać koronki, a z niektórych kościołów usuwano obrazy Jezusa Miłosiernego. Do 1978 roku obowiązywała wydana w 1958 roku nota Świętego Oficjum odrzucająca kult miłosierdzia Bożego zaproponowany w „Dzienniczku”. Dlaczego przez tak długi czas pisma siostry Faustyny i propagowane przez nią nabożeństwo było traktowane w Kościele z podejrzliwością, opisuje w swojej najnowszej książce, zatytułowanej „Papież, który uwierzył. Jak Karol Wojtyła przekonał Kościół do kultu miłosierdzia Bożego” Ewa K. Czaczkowska.
Kto wie, jak potoczyłyby się losy orędzia o Bożym miłosierdziu przekazanego przez s. Faustynę, gdyby nie zaangażowanie Jana Pawła II. O tym, że siostra Faustyna została ogłoszona świętą, a jej objawienia dotarły do najdalszych zakątków świata, zadecydowała determinacja krakowskiego metropolity Karola Wojtyły. Jego działania na rzecz zaakceptowania w Kościele kultu miłosierdzia Bożego, a potem rozpropagowanie go przedstawia Ewa K. Czaczkowska w swojej książce. Przeczytamy w niej o wielu nieznanych dotąd faktach i wydarzeniach, jak na przykład niepublikowany nigdy wcześniej list Karola Wojtyły do papieża Pawła VI, w którym krakowski kardynał prosi ojca świętego o odwołanie zakazu szerzenia kultu Bożego miłosierdzia, czy korespondencja w tej sprawie późniejszego papieża Jana Pawła II z ks. Andrzejem Deskurem.
Siostra Faustyna i Karol Wojtyła nigdy się nie spotkali osobiście. A jednak z perspektywy czasu można powiedzieć, że w przedziwny sposób współpracowali ze sobą w dotarciu do świata z prawdą o miłosiernej Miłości Pana Boga.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.