Wizyta papieża pod znakiem zapytania?

W Republice Środkowoafrykańskiej nasilają się zamieszki i akty przemocy, które mogą uniemożliwić zapowiedzianą na koniec listopada wizytę papieża Franciszka.

W poniedziałek uzbrojeni napastnicy zastrzelili w stolicy kraju - Bangi dwóch mężczyzn i trzy kobiety oraz podpalili kilkanaście domów.

Podczas ub. weekendu setki osób w popłochu opuściło swoje domy po ataku dokonanym przez napastników z rejonu stolicy zamieszkałego głównie przez ludność muzułmańską. Kilkanaście osób zostało postrzelonych, 1 osoba poniosła śmierć.

Brice Kevin Kakayen z charytatywnej organizacji "Dzieci bez granic" oświadczył, że od końca września akty przemocy i zamachy terrorystyczne w kraju kosztowały życie co najmniej 90 osób.

Prezydent kraju Catherine Samba-Panza oświadczyła w poniedziałek, w przemówieniu telewizyjnym, że siły pokojowe ONZ nie zdołały ustabilizować sytuacji. Wezwała ONZ i Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze do pociągnięcia do odpowiedzialności przywódców politycznych odpowiedzialnych za podsycanie niepokojów. Zaapelowała też do żołnierzy sił pokojowych o bardziej zdecydowane działania, tak aby ulice stolicy stały się bezpieczne.

"Bangi musi być bezpieczne i gotowe na zbliżające się wydarzenia, które są kluczowe dla naszego kraju. Wizyta papieża i wybory powinny zjednoczyć ludność Afryki Środkowej" - powiedziała Samba-Panza.

Papież Franciszek ma złożyć wizytę w Bangi w dniach 28-29 listopada. Program wizyty przewiduje m. in. wizytę w meczecie, w jednej z najbardziej niebezpiecznych dzielnic stolicy. Jednak w ub. niedzielę papież dał do zrozumienia, że jeśli akty przemocy nie ustaną to może odwołać swoją podróż.

Republika Środkowoafrykańska, zamieszkała głównie przez chrześcijan, pogrążyła się w chaosie po zamachu stanu dokonanym w 2013 r. przez przeważnie muzułmańskich partyzantów z organizacji Seleka. Spowodował on akty odwetu ze strony chrześcijańskich milicji, na które z kolei odpowiadają muzułmanie.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg