Nie lękajcie się! - trzech papieży

Spoglądając na Kościół nawet bardzo krytycznym okiem warto pamiętać o hermeneutyce ciągłości. Inaczej nie można patrzeć na wcześniejsze pontyfikaty.

Miarą świata oceniamy kolejnych papieży. Doszukujemy się nie tylko tego, co ich pozytywnie wyróżnia, ale wręcz tego, co ich dzieli. Spoglądając jednak na Kościół nawet bardzo krytycznym okiem warto pamiętać o hermeneutyce ciągłości. Inaczej nie można patrzeć na wcześniejsze pontyfikaty. To wszystko są ludzie tego samego Boga, tego samego Bożego ducha. Oni tylko nasłuchują, a potem realizują. Jan Paweł II, Benedykt XVI i Papież Franciszek - to audytorzy Ducha Świętego.

Kościół katolicki na całym świecie wspominał wczoraj w liturgii św. Jana Pawła II. Była to zarazem rocznica inauguracji jego pontyfikatu. To wówczas wybrzmiały słynne słowa: „Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi!”. Postulator w procesie kanonizacyjnym Jana Pawła II nazywa je wręcz testamentem papieża-Polaka. Mało kto jednak pamięta, że to „Nie lękajcie się, nie obawiajcie, nie bójcie” wybrzmiało podczas trzech ostatnich inauguracji pontyfikatu. Jan Paweł II, Benedykt XVI i Franciszek prosili również, by się za nich wytrwale modlić. Przypomnieli, że to Chrystus kieruje Kościołem, a bycie papieżem oznacza przede wszystkim służbę.

To co słyszą, że z Bożego Ducha pochodzi przekazują nam. I w tym tkwi ich wielkość. Nie silą się, by coś pokazywać i udowadniać. Oni po prostu są sobą. Oni są tymi, których Bóg dał Kościołowi odpowiadając na konkretne potrzeby danego czasu. Był świadek Jan Paweł II, był prorok Benedykt XVI i jest prosty a mocny charyzmatyk Franciszek. Tej ciągłości często nie chcemy zauważyć. Nie jest ona medialna. Bo jaki może być news w tym, że ostatni trzej papieże inicjując swój pontyfikat mówili dokładnie o tym samym. Każdy jednak na swój sposób. To ciągłość ożywiana mocą wiary każdego z nich.

„Nie lękajcie się! Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, ustrojów ekonomicznych i politycznych, szerokich dziedzin kultury, cywilizacji, rozwoju. Nie lękajcie się! Chrystus wie, „co jest w człowieku”. Tylko On to wie!” - wołał Jan Paweł II zachęcając wyznawców Chrystusa do odwagi. Papież Polak przypomniał, że misja Chrystusa trwa dalej w Kościele, a cały hierarchiczny ustrój Kościoła Chrystusowego, cała jego „święta władza” w nim sprawowana, nie jest niczym innym jak służbą. „Nie obawiajcie się przyjąć Chrystusa i zgodzić się na Jego władzę! Pomóżcie papieżowi i wszystkim, którzy chcą służyć Chrystusowi i przy pomocy władzy Chrystusowej służyć człowiekowi i całej ludzkości”. I jeszcze ta szczególna prośba o nieustanną modlitwę w jego intencji na Jasnej Górze.

„Kościół żyje, to jest przedziwne doświadczenie tych dni” – znamienne, że te słowa Benedykt XVI wypowiedział zarówno w dniu inauguracji pontyfikatu, jak i w czasie swej ostatniej audiencji generalnej, na kilka godzin przed ustąpieniem z Posługi Piotrowej. „Moim prawdziwym programem jest to, by nie realizować swojej własnej woli, nie kierować się swoimi ideami, ale wsłuchiwać się z całym Kościołem w słowo i w wolę Pana oraz pozwolić się Jemu kierować, aby On sam prowadził Kościół w tej godzinie naszej historii” – mówił u początku swej drogi Benedykt XVI. Prosił o modlitwę, by nauczył się bardziej miłować Pana, by nie uciekał z obawy przed wilkami. Wskazał, że zadaniem papieża jest ukazanie Boga ludziom. „Sieć Ewangelii wyrywa nas z wód śmierci i niesie ku wspaniałości Bożego światła, ku prawdziwemu życiu. I właśnie tak jest - w misji rybaka ludzi, wzorem Chrystusa, należy wyrywać ludzi ze słonego morza wyobcowań ku ziemi życia, ku światłu Bożemu”. Tak jak Jan Paweł II, dwadzieścia siedem lat później Papież Niemiec apelował byśmy się nie bali wpuścić Jezusa do naszego życia. „Kto wpuszcza Chrystusa nie traci nic, absolutnie nic z tego, co czyni życie wolnym, pięknym i wielkim - mówił. - Tylko w tej przyjaźni otwierają się na oścież drzwi życia. Tylko w tej przyjaźni rzeczywiście otwierają się wielkie możliwości człowieka. Tylko w tej przyjaźni doświadczamy tego, co jest piękne i co wyzwala. Tak też dzisiaj chciałbym z wielką mocą i przekonaniem, począwszy od doświadczenia swojego długiego życia, powiedzieć wam, droga młodzieży: nie obawiajcie się Chrystusa! On niczego nie zabiera, a daje wszystko!”.  

Papież Argentyńczyk ze swym latynoskim stylem doskonale wpisuje się w tę ciągłość Kościoła, który mimo wielu trudności, upadków i grzechów swych dzieci wciąż żyje i wciąż kierowany jest przez Chrystusa. Zadaniem papieża wciąż jest ukazanie Boga ludziom i umacnianie ich w wierze. Zadanie niezmienne. Styl zależy od tego kto w danym momencie dziejów stoi na kapitańskim mostku Łodzi Piotrowej. I tylko krótki wybór myśli Franciszka wyznaczającego obecny kurs. „W całkowitej wierności, także wówczas gdy nie rozumie; wypełniać nie tyle swój plan, ale Jego plan; w dyspozycyjności i gotowości; prawdziwą władzą jest służba i tylko ten kto służy z miłości potrafi strzec”. I prośba, która jak refren wraca od pierwszych sekund pontyfikatu: módlcie się za mnie!

Każdy jest sobą, każdy ma swój język, ale głosi jedną prawdę: otwórzcie drzwi Chrystusowi, otwórzcie drzwi człowiekowi. Benedykt XVI mawiał: „Boga brać, Bogiem żyć i Bogiem się dzielić”. Innymi słowami, ale to samo mówi Franciszek. By w patrzeniu na papieży i papiestwo nie ponieść porażki, trzeba spoglądać na nie przez pryzmat Bożej perspektywy. Chciałoby się powtórzyć za papieżem seniorem: „Wy tylko wierzcie, mówcie z Bogiem, a On wam podpowie którędy iść i jak żyć.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg