Ekoencyklika Franciszka

O podjęcie dialogu nad stanem Ziemi, zerwania z obojętnością oraz realizację wypływającej z Ewangelii troski o rzeczywistość stworzoną zaapelował papież Franciszek w pierwszej w dziejach Kościoła encyklice całkowicie poświęconej ochronie naturalnego środowiska człowieka, „Laudato si'” - "Pochwalony bądź". Przypomniał, że każdy z nas jest częścią przyrody i od niej zależy, zaś aktualne zagrożenia wymagają zdecydowanego „nawrócenia ekologicznego”.

Odpowiedzialność człowieka za kryzys ekologiczny

Franciszek zauważa, że postęp techniczny dał dziś człowiekowi ogromne środki, ale ta wielka moc domaga się samokontroli i stwierdza, że istocie ludzkiej „brak dziś odpowiednio solidnej etyki, kultury i duchowości, które rzeczywiście by ją ograniczały i utrzymywały w ryzach” (n. 105). W obliczu panowania „paradygmatu technokratycznego” papież podkreśla jego ograniczenia i postuluje przystąpienie do „śmiałej rewolucji kulturowej ... spowolnienie marszu, aby obserwować rzeczywistość w inny sposób, gromadzić osiągnięcia pozytywne i zrównoważone, a jednocześnie przywrócić wartości i wielkie cele unicestwione z powodu megalomańskiego niepohamowania” (n. 114). Wynika ono z przerostu wypaczonego antropocentryzmu, uzurpacji do panowania nad światem, ignorując jego prawa. „Jeśli człowiek ogłasza siebie jako niezależnego od rzeczywistości i staje się władcą absolutnym, kruszy się sama podstawa jego istnienia, ponieważ zamiast pełnić rolę współpracownika Boga w dziele stworzenia, człowiek zajmuje Jego miejsce i w końcu prowokuje bunt natury” (n. 117) – stwierdza Ojciec Święty. Jednocześnie wskazuje na konieczność uzdrowienia relacji międzyludzkich.

Franciszek zaznacza, że „nie da się pogodzić obrony przyrody z usprawiedliwianiem aborcji” (n. 120) i postuluje opracowanie nowej syntezy, która przezwycięży fałszywe dialektyki minionych wieków. Przestrzega, iż „wraz z wszechobecnością paradygmatu technokratycznego i uwielbienia nieograniczonej ludzkiej władzy rozwija się w ludziach relatywizm” (n.122) oraz, że jest to ta sama logika, która generuje wiele odpadów jedynie z powodu nieuporządkowanego pragnienia konsumowania więcej niż faktycznie potrzeba. Stąd nie wystarczają normy prawne i konieczna jest przemiana kulturowa (por. n. 123).

Papież postuluje ekologię integralną, która nie może pomijać zapewnienia miejsc pracy, gdyż „zaprzestanie inwestowania w ludzi, aby uzyskać większy natychmiastowy dochód, jest najgorszym interesem dla społeczeństwa” (n. 128). Wskazuje na konieczność dywersyfikacji produkcji oraz poparcia przez państwo drobnych producentów.

Ojciec Święty odnosi się do innowacji biologicznych wynikających z badań naukowych. Zaznacza, że wszelkie eksperymentowanie domaga się szacunku dla integralności stworzenia, i dlatego nie wolno niepotrzebnie zadawać zwierzętom cierpień czy śmierci (por. n.130). Wskazuje, że uzasadniona ingerencja w przyrodzie to taka, która dokonywana jest „by pomóc jej we właściwym rozwoju stwarzania chcianym przez Boga” (n. 132). Zachęca do debaty nad stosowaniem zbóż transgenicznych, dostrzegając złożoność tej kwestii. Jednocześnie krytykuje te ruchy ekologiczne, które walczą o ochronę przyrody, nie stosując tych samych zasad do życia ludzkiego. „Kiedy dokonuje się eksperymentów na żywych zarodkach ludzkich, to często usprawiedliwia się przekroczenie wszelkich granic, zapominając, że niezbywalna wartość istoty ludzkiej znacznie wykracza poza stopień jej rozwoju” (n. 136) – stwierdza Franciszek.

Integralna wizja kwestii ekologicznych, apel o „ekologię człowieka”

Papież uwrażliwia na powiązanie różnych zagadnień składających się na sytuację świata w którym żyjemy, bowiem „dziś analiza problemów środowiskowych jest nierozerwalnie związana z analizą sytuacji człowieka, rodziny, pracy, kontekstu urbanistycznego oraz relacji każdej osoby z samą sobą, co rodzi pewien sposób kontaktu z innymi i ze środowiskiem” (n. 141). Zaznacza, iż także dziedzictwo historyczne, artystyczne i kulturowe jest zagrożone przez ujednolicenia i osłabienie wielkiej różnorodności kulturowej. „Narzucenie pewnego hegemonicznego stylu życia związanego z określonym sposobem produkcji może być równie szkodliwe jak zniszczenie ekosystemu” (n. 145) – stwierdza Franciszek.

Ojciec Święty postuluje zwrócenie bacznej uwagi na kwestie urbanistyczne, aby planowanie przestrzenne czy też architektura autentycznie służyły człowiekowi. W tej integralnej wizji podkreśla „ekologię ludzką”: „niezbędną relację życia człowieka z prawem moralnym, wpisanym w jego naturę” (n. 155). Zaznacza, że konieczna jest akceptacja własnego ciała i odrzucenie poglądów o „płci kulturowej”. „Uczenie się i przyjęcie własnego ciała, aby o nie dbać i szanować jego znaczenie, stanowi podstawowy element prawdziwej ekologii człowieka. Także docenienie własnego ciała w jego kobiecości lub męskości jest konieczne, aby móc rozpoznać siebie w spotkaniu z innym, różnym od siebie. W ten sposób można z radością przyjąć specyficzny dar drugiego czy drugiej jako dzieła Boga Stwórcy i wzajemnie się ubogacić. Z tego względu nie jest zdrowa postawa usiłująca «zatrzeć różnicę płci, bo nie potrafi z nią się konfrontować»” (tamże).

Po raz kolejny Franciszek zwraca uwagę na zasadę dobra wspólnego i poszanowanie sprawiedliwości, zwłaszcza zapewnienia bezpiecznego rozwoju rodzinie. Zaznacza, że nie można mówić o zrównoważonym rozwoju bez solidarności między pokoleniami, bez troski o to jaką ziemię przekażemy tym, którzy przyjdą po nas. Przestrzega przed potencjalnymi katastrofami, które już dziś dotykają niektórych obszarów, a mogą zagrozić w jeszcze poważniejszej skali kolejnym pokoleniom. Jednocześnie wskazuje na konieczność zatroszczenia się już dziś o ubogich dnia dzisiejszego i przypomina o „opcji preferencyjnej na rzecz ubogich”.

«« | « | 1 | 2 | 3 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg