"Naśladujmy Jana Pawła II, bo przecież mogliśmy widzieć, na czym polega kroczenie do świętości" - zachęcił wczoraj abp Mieczysław Mokrzycki. Metropolita lwowski przewodniczył w bydgoskim Kościele Rektorskim Zgromadzenia Ducha Świętego Eucharystii, w czasie której uroczyście wprowadzono relikwie papieża Polaka.
Według abp. Mokrzyckiego należy w poczuciu obowiązku zadać sobie pytanie: „Czego uczy nas świętość tego niezwykłego ucznia Jezusowego z XXI wieku? Kim on był i kim powinien być dla nas?”. Metropolita lwowski uważa, że Jan Paweł II był wyjątkowym człowiekiem, „mimo, że takim samym jak my, to jednocześnie innym”, odróżniającym się swoim zachowaniem, postawą, sposobem mówienia czy reagowania.
- Jakoś w przedziwny sposób promieniował, oddziaływał na innych. Stając przy nim odczuwało się pokój, miało się poczucie bezpieczeństwa, życzliwości. Co zatem na to wszystko się złożyło. Skąd czerpał tyle sił, skąd wziął się u niego ten szczególny charyzmat? - pytał hierarcha.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Ukrainy obrządku łacińskiego podkreślił, że Ojciec Święty był człowiekiem wiary, jego myśli wciąż zwracały się ku Panu Bogu. - Dlatego nigdy nie żałował czasu na modlitwę i zawsze musiał mieć go tyle, ile uznał za stosowne. Nie rozpoczynał nigdy dnia ani też pracy, jeżeli się nie pomodlił. Także Eucharystia była dla świętego sprawą najważniejszą i najświętszą, stanowiła centrum jego życia i każdego dnia - powiedział.
W życiu modlitwy Jana Pawła II - jak zauważył abp Mieczysław Mokrzycki - uderza ewangeliczna prostota. Jest to święty, który trwał na kolanach przed Bogiem, żył Bogiem i dla Boga.
- Kanonizacja Jana Pawła II otworzyła przed nami nowe perspektywy na przyszłość. Przede wszystkim zobowiązała nas do jeszcze uważniejszego i bardziej twórczego odczytywania jego dziedzictwa zawartego w słowach, w jego osobowości, w stylu życia i służby - zakończył metropolita lwowski.
Relikwie podarowane Zgromadzeniu Ducha Świętego to relikwie pierwszego stopnia. Stanowi je włos św. Jana Pawła II.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.
Dla chrześcijan nadzieja ma imię i oblicze. Dla nas nadzieja to Jezus Chrystus.
Ojciec święty w przesłaniu do uczestników spotkania pt. „Dobro wspólne: teoria i praktyka”.