Konserwy, sery, kasze, makaron i dżemy podarował papież ubogim rodzinom z peryferyjnej dzielnicy Rzymu.
W sumie potrzebujący otrzymają od Franciszka ponad 500 kg pomocy żywnościowej. Zostanie ona przekazana 21 marca za pośrednictwem papieskiego jałmużnika, abp Konrada Krajewskiego.
Jest to odpowiedź Ojca Świętego na potrzeby o których usłyszał odwiedzając 8 marca leżącą w dzielnicy Tor Bella Monaca parafię pod wezwaniem Maryi Matki Odkupiciela. Franciszek odwiedził wówczas także ośrodek Caritas prowadzony przez Misjonarki Miłości. Spotkał się tam z chorymi, ubogimi i bezdomnymi, którymi opiekują się siostry.
„Nie jestem teologiem, ale ten konkretny gest miłosierdzia wydaje mi się wspaniałym wstępem do zapowiedzianego przez Franciszka Nadzwyczajnego Roku Miłosierdzia” – mówi Lucia Ercoli ze stowarzyszenia Medicina Solidale, które zajmie się dystrybucją papieskiej pomocy. Wyznaje ona, że nikt nie spodziewał się takiej niespodzianki ze strony Papieża. „Potrzeby są naprawdę ogromne; ludziom cierpiącym i zepchniętym na margines Franciszek ofiarował promyk nadziei” – podkreśla Ercoli.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.