Zachodzi pilna potrzeba, aby rządy i społeczeństwa na całym świecie szanowały, chroniły, ułatwiały i wypełniały podstawowe prawo człowieka, jakim jest dostęp do żywności. Podkreślił to w swoim wystąpieniu na forum 25. sesji zwyczajnej Rady Praw Człowieka ONZ w Genewie abp Silvano Tomasi.
Jak zauważył papieski przedstawiciel przy tej organizacji, w ostatnim czasie poczyniono na tym polu znaczne postępy. Wciąż jednak potrzebne jest przekonanie, że tego prawa nie można ograniczać do redukowania liczby głodujących. Ma ono zapewnić wszystkim dostęp do składników odżywczych niezbędnych człowiekowi do zdrowego i aktywnego życia.
Według watykańskiego dyplomaty konieczne są działania na trzech płaszczyznach. Wpierw trzeba odpowiednich regulacji prawnych na szczeblu krajowym, rozwijających odpowiednią politykę żywnościową danego państwa. Konieczne są ponadto odpowiednie metody ich realizacji, w tym sposoby wdrażania i monitorowania, jak również odpowiedniej dystrybucji istniejących zasobów. Niezbędne jest również dokładne przeanalizowanie istniejących danych statystycznych dotyczących głodu i niedożywienia. Ponadto ważne są informacje na temat dostępu do żywności, dochodów mieszkańców i przystępności cen towarów, zwłaszcza dla najbiedniejszych grup społecznych.
Stały przedstawiciel Watykanu przy ONZ w Genewie stwierdził, że respektowanie prawa dostępu do żywności wymaga solidarności społecznej wszystkich narodów. Konieczne jest także przestrzeganie zasad przyjętych przez Radę Praw Człowieka. Abp Tomasi zachęcił, by podczas trwającego obecnie Międzynarodowego Roku Rolnictwa Rodzinnego Rada włączyła do swoich działań wychowanie do solidarności i takiego sposobu życia, który postawi w centrum człowieka i jego godność.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.