Budują dom dla chrześcijan - uchodźców z Syrii

"Przeżywamy obecnie największe zbrodnie przeciwko chrześcijanom, jakie można sobie wyobrazić. Chrześcijańskie miasta całkowicie opustoszały, a wioski zostały zniszczone. W obliczu zamachów islamistów, które są coraz potężniejsze, zadajemy sobie pytanie: gdzie są nasi bracia i siostry w wierze, gdzie są politycy z całego świata, którzy wstawiają się za nami?" - mówił o dramacie w Syrii arcybiskup Silvanus Petros Al-nehmeh, metropolita Homs i Hama. Całym światem wstrząsnęły wydarzenia w starożytnym mieście chrześcijańskim, wymienianym już w Biblii, jakim jest syryjski Sadad (gdzie mówi się po aramejsku, w języku Jezusa Chrystusa). 1,5 tys. rodzin wzięto tam niedawno jako zakładników i użyto jako żywych tarczy. Co najmniej 46 osób zabito - wśród nich znalazło się dwóch kilkunastoletnich chłopców, ich matka i troje dziadków - ich zwłoki bez pochówku wrzucono do studni - podało Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie.

Islamiści palą kościoły i domagają się, by mieszkańcy przeszli na islam albo zostaną zabici. Wzrasta ilość ataków na chrześcijan i zamieszkałe przez nich inne miejscowości. Sytuacja chrześcijan pogarsza się z dnia na dzień. Chrześcijanie są bestialsko torturowani i zabijani – podaje organizacja Open Doors i zwraca uwagę na relacje samych chrześcijan, jakie napływają do organizacji: "Chrześcijanie są samotni, dlatego są atakowani ze względu na swoją wiarę. Dlaczego chrześcijanie w wioskach są likwidowani? Dlaczego nasi bracia i siostry z zachodniego świata nie potępiają razem z nami tych zbrodni? Dlaczego nikogo nie interesuje, że coraz więcej chrześcijan musi umierać?".

Jeśli chcesz pomóc w budowie domu w Łańcucie, dodatkowe informacje znajdziesz TUTAJ.