Prawdziwy kapłan, namaszczony przez Boga dla Jego Ludu, ma ścisłą relację z Jezusem. Gdy jej brakuje, ksiądz staje się bałwochwalcą, czcicielem bożka narcyza – powiedział podczas porannej Mszy św. papież Franciszek. Wraz z nim Eucharystię w Domu Świętej Marty sprawowali kard. Angelo Bagnasco oraz grupa księży archidiecezji genueńskiej.
Ojciec Święty nawiązał do pierwszego czytania dzisiejszej Liturgii Słowa (1 J 5,5-13), gdzie św. Jan mówi, że „Bóg dał nam życie wieczne, a to życie jest w Jego Synu”. Następnie wskazał, że słowa te odnoszą się szczególnie do duchownych, ponieważ mocą kapłana jest jego relacja z Jezusem Chrystusem. Przypomniał, że Pan Jezus, kiedy stawał się coraz bardziej popularny udawał się na miejsca odosobnione, by rozmawiać z Ojcem. Zaznaczył, że probierzem dla kapłanów jest to, czy udają się do Jezusa, jest Jego miejsce w ich życiu, czy jest to żywa relacja ucznia względem Mistrza, brata, człowieka wobec Boga, czy jest to relacja sztuczna, nie wypływająca z serca.
"Jesteśmy namaszczeni przez Ducha a kiedy ksiądz oddala się od Jezusa Chrystusa, może stracić namaszczenie. Zasadniczo je ma, ale może je utracić i zamiast być namaszczonym staje się obłudny. Jak wiele zła wyrządzają Kościołowi obłudni kapłani! Ci, którzy pokładają swą siłę w rzeczach sztucznych, w próżności, w pretensjonalnym języku. Ileż to razy słyszymy, jak ktoś mówi z bólem: ten ksiądz jest bałamutem, bo zawsze tkwi w próżnościach. Nie ma jakiejkolwiek więzi z Jezusem Chrystusem. Utracił namaszczenie: jest obłudny" – zauważył papież.
Ojciec Święty przyznał, że księża, podobnie jak każdy człowiek mają swoje ograniczenia i wszyscy jesteśmy grzesznikami. Kiedy jednak stajemy przed Bogiem na modlitwie, to pomimo naszych słabości stajemy się dobrymi kapłanami. Natomiast oddalenie od Jezusa Chrystusa usiłujemy kompensować postawami światowości; ksiądz-aferzysta, przedsiębiorca. Natomiast centrum życia kapłańskiego musi być spotkanie z Jezusem. Gdy tego brakuje, to tracimy wszystko, nie jesteśmy w stanie ludziom niczego dać. Papież zachęcił, by relacja duchownych z Jezusem Chrystusem wzrastała każdego dnia.
"Jak dobrze jest spotkać księży, którzy codziennie oddają swoje życie jako kapłani, naprawdę o których ludzie mówią: «To prawda, ma on swój charakterek, takie czy inne wady, ale jest naprawdę księdzem». A ludzie mają nosa! Natomiast, gdy ludzie widzą księży-bałwochwalców, którzy zamiast Jezusa, mają małe bożki, niektórych narcystycznych, to mówią: «Biedaczysko!». Tym co nas utrzymuje w namaszczeniu i ratuje od światowości i bałwochwalstwa jest relacja z Jezusem Chrystusem. Dzisiaj wam, którzy byliście uprzejmi przyjść i celebrować Mszę św. wraz ze mną życzę, aby gdybyście nawet mieli w życiu utracić wszystko, to nie traćcie tej relacji z Jezusem Chrystusem! To jest wasze zwycięstwo. Z tym idźcie naprzód” - zakończył swoją homilię papież Franciszek.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ojciec Święty przyjął na audiencji duszpasterzy osób starszych.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
Szczególnie na terenach, gdzie istnieją głębokie rany spowodowane długotrwałym konfliktami.
Papież przyjął przedstawicieli Konferencji Medycznej Ameryki Łacińskiej i Karaibów.
Papież przyjął w Watykanie uczestniczki kapituły generalnej sióstr paulistek.