Papież Franciszek powiedział w piątek, że Ewangelię głosi się z łagodnością, a nie "kijami". W kościele Il Gesu w Rzymie papież odprawił mszę dziękczynną za kanonizację Piotra Fabera z Francji, pierwszego kapłana jezuity żyjącego w XVI wieku.
Franciszek wpisał Fabera, którego uważa za swój wzór, w poczet świętych 17 grudnia zeszłego roku, w dniu swych urodzin.
Podczas mszy, odprawionej w najważniejszą uroczystość jezuitów, Najświętszego Imienia Jezus, papież mówił: "My, jezuici, chcemy być naznaczeni imieniem Jezusa, działać pod sztandarem jego Krzyża, a to oznacza, mieć uczucia Jezusa". "To znaczy myśleć, jak On, kochać jak On, widzieć jak On, iść jak On. To znaczy robić to, co zrobił On, z Jego uczuciami, uczuciami Jego serca" - powiedział Franciszek.
Wyraził przekonanie, że jezuitów cechuje "święty i piękny niepokój" oraz otwarcie wobec innych.
Do zgromadzonych w kościele 350 jezuitów apelował, aby podążali drogą świętego Piotra Fabera, jednego z pierwszych towarzyszy założyciela zakonu świętego Ignacego Loyoli. "Piotr - powiedział papież - był całkowicie skoncentrowany na Bogu i dlatego mógł wyruszyć, w duchu posłuszeństwa, często na piechotę, w każdy zakątek Europy, by z łagodnością prowadzić ze wszystkimi dialog i głosić Ewangelię".
"Myślę o pokusie, którą możemy mieć my i którą ma wielu, by łączyć głoszenie Ewangelii z inkwizytorskimi kijami, potępieniem" - powiedział Franciszek. "Nie, Ewangelię głosi się z łagodnością, z braterstwem, z miłością" - przypomniał papież.
Piotr Faber (1506-1546) był współpracownikiem świętego Ignacego Loyoli, założyciela jezuitów. W epoce wielkiego postępu reformacji był zwolennikiem reformy Kościoła katolickiego, przemierzył wiele krajów Europy, uważany był za duchowego przewodnika biskupów. Został ogłoszony błogosławionym przez Piusa IX w 1872 roku.
Życzeniem Franciszka było to, by proces kanonizacyjny jezuity, który trwał bardzo długo, został zakończony.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.