Wolność sumienia, nietolerancja i dyskryminacja – chrześcijanie w regionie Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Taki temat podjęli naukowcy, dyplomaci i duchowni podczas specjalnej konferencji zorganizowanej na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu.
Wydarzenie przygotowano we współpracy z ambasadą Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej. Kraj ten przewodniczy aktualnie OBWE. Watykan reprezentowała Flaminia Giovannelli, podsekretarz Papieskiej Rady „Iustitia et Pax”. Nakreśliła ona szkic działań Kościoła, podejmowanych w ostatnich czasach w dziedzinie ochrony praw wierzących.
„Jak pisał Benedykt XVI w orędziu na Światowy Dzień Pokoju w 2011 r., które mówiło właśnie o wolności religijnej, istnieją dwa sposoby, w jakie dzisiaj naruszany jest ten rodzaj swobód – przypomniała włoska politolog. – Z pierwszym mamy do czynienia, gdy zagrożone jest życie: ataki na kościoły w Egipcie, w Iraku itd. Jest jednak też inny sposób czyhania na wolność religijną, jak powiada Papież, bardziej podstępny i wyrafinowany, gdy nie przyznaje się wierzącemu tych samych praw obywatelskich. Mamy tu do czynienia z ich naruszaniem w miejscu pracy, co stanowi poważne wykroczenie, nie mówiąc o jeszcze gorszych przypadkach, jak pogwałcenie sprzeciwu sumienia. Znamy problemy, jakie mają katoliccy ginekolodzy w krajach zachodnich. Papieże zalecają jako antidotum na dyskryminację drogę dialogu. Papież Franciszek w swojej adhortacji apostolskiej dotyka właśnie tej sprawy, gdy mówi o wolności religijnej. Powraca do tego również podczas niedzielnych spotkań na Anioł Pański. Oczywiście, że nie ma innej drogi, jak dialog”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.