Niemieccy augustianie rozdają Najświętszy Sakrament każdemu, kto chce go zanieść choremu do domu.
– Proponujemy uczestnikom nabożeństw, członkom rodzin i przyjaciołom osób, które z przyczyn zdrowotnych nie mogą uczestniczyć we Mszy św., by wzięli dla nich Komunię św. do domu – napisali augustianie z bawarskiego Würzburga w gazetce parafialnej. Rozdawanie Najświętszego Sakramentu miało odbywać się bez żadnej kontroli.
Wywołało to sprzeciw wielu wiernych, na który odpowiedział Br Peter Reinl OSA na stronie internetowej domu zakonnego. – Wygląda na to, że nie chcą oni zrozumieć naszego prawdziwego celu, czyli wyrażenia więzi z ludźmi starszymi i chorymi, którzy przecież cały czas są częścią naszej wspólnoty. W każdym razie jest to dla nich mniej warte, niż legalistyczne podejście do prawa, które naszym zdaniem utrudnia na dłuższą metę realizację życzenia, by umożliwić ludziom życie i wolność – napisał w dość niezrozumiałej formie zakonnik. Dodał, iż augustianie nie zmienią swojej decyzji i powtórzył: – Każdego serdecznie zapraszamy do wzięcia chorym i słabym ludziom Komunii św. do domu.
– To inicjatywa skrajnie nieodpowiedzialna i mam nadzieję, że nie będzie zaraźliwa – mówi serwisowi Gosc.pl o. Maciej Zachara MIC. – Tu nie mamy do czynienia z jakąkolwiek rzeczywistością, tylko dotykamy rzeczy najświętszej. Nieprzerwaną praktyką Kościoła jest to, że Eucharystii udzielają kapłani, diakoni, w sytuacjach nadzwyczajnych także szafarze świeccy – dodaje. Nie widzi powodu, by tego samego nie mogli robić księża bądź wyznaczeni do tego szafarze nadzwyczajni, o ile zachodzi taka konieczność. Przypomina, że działanie würzburskich augustianów jest sprzeczne z prawem kościelnym, które ma głębokie uzasadnienie. Rozdawanie Komunii św. do domu komu popadnie to jej banalizowanie.
Z kolei redaktor naczelny miesięcznika „W Drodze” o. Roman Bielecki OP zwraca uwagę na zagrożenie świętokradztwem. – Nawet, gdy udziela się Komunii św. na rękę, należy spożyć ją w obecności kapłana. Tymczasem mieliśmy w Poznaniu taką sytuację, kiedyś ktoś dwukrotnie wziął Komunię św. do domu i adorował ją na stole. Pełen dobrych intencji nieświadomie zaciągnął na siebie ekskomunikę – mówi serwisowi Gosc.pl. Dodaje, że księża czy szafarze niosą chorym Najświętszy Sakrament w specjalnych pojemnikach (bursach), dbając o to, by nie doszło do profanacji. – Udzielanie Komunii św. także odbywa się uroczyście, nie w biegu, między zupą a drugim daniem – tłumaczy.
Abp Welby postrzega jedność jako jedno z największych duchowych wyzwań chrześcijaństwa.
Pomniejszają nas i uniemożliwiają rozwój człowieka - uważa Franciszek.