„Kochajcie w pierwszym rzędzie waszych kapłanów i diakonów. Oni są waszymi współpracownikami, najbliższymi z najbliższych. Nigdy nie każcie czekać kapłanowi na audiencję, reagujcie natychmiast. Bądźcie blisko nich” – mówił Franciszek na Mszy św. w bazylice watykańskiej.
Udzielił na niej konsekracji biskupiej dwóm watykańskim dyplomatom: przyszłemu nuncjuszowi w Ghanie ks. Jean-Marie Speichowi oraz nowemu przewodniczącemu Papieskiej Akademii Kościelnej, ks. Giampiero Gloderowi.
Papież nie wygłosił własnej homilii, lecz odczytał homilię rytualną, należącą do obrzędów sakramentu i wyjaśniającą jego sens. W kilku miejscach Franciszek dodał kilka słów od siebie. Obok cytowanej na wstępie zachęty do bliskości z kapłanami, Franciszek zwrócił też szczególną uwagę na potrzebę modlitwy.
„Pamiętajcie o pierwszym konflikcie w Kościele Jerozolimskim, kiedy biskupi mięli tak dużo pracy z troską o wdowy i sieroty, że postanowili mianować diakonów – mówił Franciszek. – Dlaczego to uczynili? By modlić się i głosić Słowo. Biskup, który się nie modli, jest biskupem tylko połowicznie. A jeśli się nie modli, staje się człowiekiem światowym”.
To dlatego codziennie trzeba "zasiewać ziarna pokoju" - podkreślił.
Pisze papież Franciszek w przedmowie do nowego studium na temat św. Piusa X.
Nienarodzone dziecko jest zawsze słabsze, nie może mówić za siebie i nie może niczego żądać.