Nie wybrałem jeszcze tematu kazań, wiem tylko, że będą one bardzo proste – mówi ks. Angelo De Donatis. To jego Franciszek poprosił o głoszenie rekolekcji wielkopostnych, w których obok Papieża wezmą też udział najważniejsi przedstawiciele Kurii Rzymskiej.
Ks. De Donatis ma 59 lat i jest proboszczem parafii św. Marka w centrum Rzymu, u stóp Kapitolu. Z Papieżem widział się tylko raz, dwa tygodnie po jego wyborze na Stolicę Piotrową. Należał on do grona siedmiu rzymskich księży, którzy w marcu zostali zaproszeni przez Franciszka na obiad. Nie była to grupa reprezentatywna dla rzymskiego kleru, lecz kapłani o szczególnej wrażliwości na kwestie społeczne, tacy jak ksiądz-robotnik czy dyrektor rzymskiej Caritas. Spotkanie zorganizował substytut w sekretariacie stanu abp Angelo Becciu.
Ks. De Donatis siedział po prawej stronie Franciszka. W czasie obiadu opowiedział mu o swej pracy z młodymi księżmi i doświadczeniach wyniesionych z posługi ojca duchowego w rzymskim seminarium. Franciszek go sobie zapamiętał i po kilku miesiącach się z nim skontaktował, by poprosić go o poprowadzenie rekolekcji.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.