Arcybiskup Konrad Krajewski, mianowany niedawno przez papieża Franciszka jałmużnikiem, odprawił 19 października swą Mszę prymicyjną w rodzinnej Łodzi.
Na Eucharystię sprawowaną przez nowego arcybiskupa i jego kolegów kursowych, przyszły tłumy łodzian, mieszkańcy okolic oraz odległych Kosarzysk – górskiej wioski, z którą od lat jest związany arcybiskup nominat.
W homilii abp Krajewski opowiedział o swojej pierwszej podróży do włoskiej wyspy Lampedusa, u wybrzeży której zginęło ponad 150 imigrantów z Afryki. – Gdy przybyłem na wyspę, by stać się przedłużeniem ramion Ojca Świętego, by przytulić do jego serca tych, którzy ocaleli z morza, a zmarłym oddać należną cześć, mogłem tam tylko milczeć i modlić się. Wieczorem odprawiałem mszę świętą – przed oczami miałem każdą z wyławianych osób, wrócił obraz ciała Jana Pawła II, które przygotowywałem na pogrzeb, widziałem także ciało mojego brata zmarzłego nagle na morzu. Gdy doszedłem do ambony, stanął przede mną obraz ukazujący życie chrześcijańskie, namalowany słowami przez pochodzącą z Rosji misjonarkę. Chrześcijanin powinien mieć zawsze rozpostarte ramiona – jedno to dotknięcie Boga w wierze, w sakramentach, pełne modlitwy. A drugie podniesione ramie to dotknięcie bliźniego. I wtedy w przedziwny sposób staje się ukrzyżowany. Ale moja modlitwa, spowiedzi, komunia św. musi przejść przeze mnie. Może życie przypomina kształt krzyża. Zaczynam być mszą świętą po mszy świętej. – mówił abp Krajewski.
Następnie przytoczył świadectwo jednego z nurków, biorących udział w akcji wyławiania ciał imigrantów, który poprosił go o różaniec papieski dla żony, którą bardzo skrzywdził, myśląc tylko o sobie. – Bóg jest miłosierny, przebacza nam nawet jeśli na to nie zasługujemy. Wystarczy tylko do niego przyjść. Wiara jest cudem ufności po ciemku. Wiara przychodzi i pozwala mi zacząć żyć bo „chociażbym przechodził przez ciemną dolinę, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną”. Wiara jest jak wiosna mojego życia. Dzieląc się wiara, tworze kościół. Kościół tworzy każdy z nas – i ja i Ty. Od każdego z nas zależy nasze piękno. A najpiękniejszy jestem kiedy przebaczam, bo drugim imieniem miłości jest miłosierdzie – zakończył abp Konrad Krajewski i odśpiewał znany kanon „Misericordias Domini”.
Maskacjusz
Prymicje abpa Konrada Krajewskiego - homilia
Na zakończenie Eucharystii abp Krajewski podziękował metropolicie łódzkiemu za zaproszenie do katedry. – Dzisiaj po raz drugi włożyłem mitrę. Jestem biskupem ulicy, cierpienia i tych, którzy potrzebują komfortu ze strony Kościoła. Mitra mi nie przynależy, dlatego tak trudno mi się w niej mówiło – przyznał szczerze nowy arcybiskup. – Ojciec Święty, któremu powiedziałem, że przyjeżdżam do Łodzi, prosił, żebym mówił krótko i tak "żeby zapamiętali". "Dlatego bardzo was proszę – zapamiętajcie, że kiedy wyjdziemy z tej katedry, rozpoczyna się msza święta naszego życia. Byśmy nie zasłaniali Chrystusa sobą, byśmy Kościoła nie sprowadzali do katakumb, bo wtedy każde prawo można ustanowić, nawet przeciw rodzinie i człowiekowi" - apelował abp Krajewski.
Na koniec jako Jałmużnik Papieski, udzielił zebranym papieskiego błogosławieństwa. Po uroczystości przez ponad pół godziny abp Konrad przyjmował gratulacje i życzenia od rodziny, znajomych, przedstawicieli duchowieństwa i wiernych, którzy tego dnia chcieli towarzyszyć pierwszemu arcybiskupowi pochodzącemu z Łodzi.
Przedstawiciele młodzieży łódzkiej wręczyli arcybiskupowi Konradowi upominki. Pierwszym był kolaż ze zdjęć z ostatnich lat posługi ks. Konrada w Watykanie, ale także zawierający śmieszne zdjęcia z łódzkich pielgrzymek na Jasną Górę. Drugim upominkiem była koszulka, na której z jednej strony nadrukowane było motto posługi nowego Jałmużnika Papieskiego – “Misericordia” wraz z rękoma ułożonymi do modlitwy, z drugiej zaś strony wypisane były miejsca posługi i funkcje pełnione przez księdza Konrada.
Ksiądz Konrad Krajewski, kapłan Archidiecezji Łódzkiej, mianowany został przez Ojca Świętego Franciszka jałmużnikiem papieskim i otrzymał godność arcybiskupa. Sakrę biskupią przyjął 17 września z rąk kardynała Giuseppe Bertello w bazylice św. Piotra w Rzymie. Współkonsekratorami byli abp Piero Marini z Rzymu i abp Władysław Ziółek . W uroczystości uczestniczył też papież Franciszek. Abp Konrad jako dewizę biskupią wybrał słowo „Miłosierdzie”.
To doroczna tradycja rzymskich oratoriów, zapoczątkowana przez św. Pawła VI w 1969 r.
"Dar każdego życia, każdego dziecka", jest znakiem Bożej miłości i bliskości.
To już dziewiąty wyjazd Jałmużnika Papieskiego w imieniu Papieża Franciszka z pomocą na Ukrainę.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Organizujemy konferencje i spotkania pokojowe, ale kontynuujemy produkowanie broni by zabijać”.