Sąd odroczył na 7 października ogłoszenie wyroku w sprawie wytoczonej Tomaszowi Terlikowskiemu przez Alicję Tysiąc.
To kolejny proces z powództwa Tysiąc, która tym razem poczuła się obrażona zarzuceniem jej „moralnej obrzydliwości” (przypomnijmy: domagała się aborcji, a gdy nie udało jej się tego osiągnąć, po urodzeniu dziecka poskarżyła się do Trybunału w Strasburgu, co poskutkowało przyznaniem jej 25 tys. euro zadośćuczynienia), a także rzekomym porównaniem jej do hitlerowskiego zbrodniarza Adolfa Eichmanna. Chodzi o słowa: „I zasłanianie tej prostej prawdy słowami o tym, że Alicja Tysiąc nie złamała prawa, a jedynie próbowała egzekwować przysługujące jej prawa – jest absurdalne. Adolf Eichmann też nie łamał hitlerowskich praw, czy to znaczy, że nie można go nazwać mordercą (w tym przypadku już nie niedoszłym, a jak najbardziej doszłym)?”.
Powódka żąda przeprosin na łamach „Rzeczpospolitej” i „Gazety Wyborczej”, a także 130 tys. zł dla siebie i 30 tys. zł na fundację Feminoteka.
Tomasz Terlikowski podziękował na portalu Fronda.pl za wyrazy solidarności, a zwłaszcza za modlitwę, o którą jeszcze prosi nie tylko za siebie i za swoją rodzinę, ale także za Polskę. „Wyrok w tej sprawie będzie bowiem albo utrwalał ograniczanie wolności słowa i sumienia dla przeciwników aborcji albo pokazywał, że w Polsce istnieje jeszcze – przynajmniej w tych kwestiach – realna wolność, że wolno być katolikiem i wypowiadać ocenę moralną aborcji...” – stwierdza Tomasz Terlikowski.
Papież rozmawiał wieczorem w Castel Gandolfo z dziennikarzami.
Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę.
Aby przywódcy narodów byli wolni od pokusy wykorzystywania bogactwa przeciw człowiekowi.
„Jakość życia ludzkiego nie zależy od osiągnięć. Jakość naszego życia zależy od miłości”.
Znajduje się ona w Pałacu Apostolskim, w miejscu dawnej Auli Synodalnej.
Bp Janusz Stepnowski przewodniczył Mszy św. sprawowanej przy grobie św. Jana Pawła II.