Szerokim echem odbił się w Syrii kolejny papieski apel o pokój.
„Aby dać ponownie nadzieję narodowi syryjskiemu, aby odbudować szkoły, infrastrukturę, szpitale, aby pozwolić na powrót uchodźcom, najważniejszym i koniecznym dobrem jest pokój. Stąd też przyjmujemy z wielkim szacunkiem i miłością nowy apel Papieża Franciszka do zaangażowania się wszystkich celem znalezienia pokojowego rozwiązania”. Tak skomentował dzisiejsze wezwanie Ojca Świętego syryjski duchowny, melchicki archimandryta Mtanios Haddad.
Zakonnik, który reprezentuje przy Stolicy Apostolskiej patriarchę katolików obrządku melchickiego Grzegorza III Lahama, przypomniał, że po dwóch i pół roku konfliktu cierpienie narodu syryjskiego jest ogromne. Nadszedł więc czas, by podjąć papieskie wezwanie. „W obliczu zwyradniającego konfliktu, z udziałem tylu walczących cudzoziemców, kiedy rozprzestrzenia się fanatyzm religijny tak licznych grup zbrojnych, mamy nadzieję, że siły wspólnoty międzynarodowej pójdą w kierunku wskazanym przez Papieża – podkreślił archimandryta Haddad. – Jako syryjscy chrześcijanie powtarzamy, że nigdy nie złożyliśmy ufności w wojnie i broni, ale chcemy dalej promować dialog, sprawiedliwość i pokój”.
Audiencja będzie transmitowana na żywo przez watykańskie media.
Do zgromadzonych na Mszy inaugurujących Jubileusz Młodych niespodziewanie przybył też papież Leon.
Papieska intencja na sierpień: „O umiejętność życia wspólnego”.
"Skupcie się na Chrystusie, aby pokonać logikę świata, fake newsów i frywolności".
Papież przestrzegł przed uleganiem pozornie atrakcyjnym, ale płytkim ideologiom.
Skauci chcą podbić świat, lecz nie po to, by go sobie podporządkować.
Papież o tym, co przemieni nasze człowieczeństwo na wzór samego Chrystusa.