45 minut trwała wizyta Franciszka w klasztorze sióstr klarysek w Castel Gandolfo. Papież był u nich już drugi raz.
„Uderza jego ogromna prostota i to, że nie zatrzymuje się na tym, co powierzchowne, ale od razu stara się wejść w relację. Był cały dla nas, tak jakby nie czekały na niego już żadne inne obowiązki” – podkreśla przełożona wspólnoty, s. Maria Assunta Fuoco.
Opowiadając maryjną anegdotę Papież przypomniał siostrom, na czym polega ich misja za kratami klauzury. Mówi siostra Maria Concetta Sfregola:
„Kobieta konsekrowana jest trochę jak Maryja. Opowiedział nam sympatyczną historyjkę, która rozbawiła nas wszystkie. Mówił, że Maryja stoi w drzwiach prowadzących do raju. Św. Piotr nie zawsze otwiera te drzwi kiedy przychodzą grzesznicy, Maryja więc cierpi, ale pozostaje. I nocą, kiedy drzwi raju zostają zamknięte, kiedy nikt nie widzi i nie słyszy, Maryja otwiera drzwi raju i daje wejść wszystkim. Odnalazłyśmy w tej opowieści sens naszej misji, naszego życia kontemplacyjnego. Otwierać modlitwą drzwi raju, by mogła przejść przez nie cała ludzkość”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.