Abp Budzik podsumowuje spotkanie seminarzystów, nowicjuszy i nowicjuszek.
W Rzymie zakończyło się spotkanie seminarzystów, nowicjuszy i nowicjuszek zakonnych. Wzięła w nim udział między innymi 50-osobowa grupa alumnów lubelskiego seminarium duchownego. Wraz z nimi w pielgrzymce do Wiecznego Miasta przybył ich arcybiskup Stanisław Budzik, którego poprosiliśmy o podsumowanie rzymskiego spotkania.
„Młodzież seminaryjna z wielką radością odpowiedziała na zaproszenie Ojca Świętego” – stwierdził metropolita lubelski. Podkreślił, że w przedwczorajszej konferencji w Auli Pawła VI Papież wykazał ogromne wyczucie i znajomość problematyki seminaryjnej, „tego, co jest w młodym sercu kandydata do kapłaństwa”.
„Także wczorajsza celebra w bazylice św. Piotra zapadnie głęboko w ich serca” – uważa abp Budzik. Jego zdaniem było to „niezwykłe przeżycie Kościoła, bo tylko w Rzymie można tak przeżyć fakt, że Kościół jest katolicki czyli uniwersalny”. Podczas Mszy z Papieżem „alumni nagle poczuli się bardzo wzmocnieni, bo zobaczyli, że są częścią jednej ogromnej rodziny Kościoła i ogromnej rodziny powołanych”.
„Powiem szczerze – dodał lubelski metropolita – że to spotkanie z Ojcem Świętym było dla nas, tak dla biskupa, jak i formatorów seminaryjnych, fantastycznym natchnieniem”. Zdali sobie sprawę, że „można ludziom młodym stawiać duże wymagania, o ile się jest z nimi, o ile się ich kocha”.
Zaapelował o większą możliwość zaangażowania ich na kierowniczych stanowiskach.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Papież: - Kiedy spowiadam, pytam penitentów, czy i jak dają jałmużnę.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.