Wrześniowa wizyta na Sardynii czy październikowa w Asyżu nie będą jedynymi w tym roku papieskimi podróżami na terenie Włoch. Dokładnie za tydzień, 8 lipca Franciszek odwiedzi Lampedusę.
Ta niewielka, strategicznie położona wyspa na Morzu Śródziemnym, jest pierwszym najbardziej na południe wysuniętym skrawkiem tej części Europy, na który z narażeniem życia zmierza wielu nielegalnych imigrantów z Czarnego Lądu. Jak poinformowało Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej, Papież „jest głęboko poruszony niedawną tragedią imigrantów z Afryki, choć jest ona tylko jedną z wielu”, a znaczna część poszukujących lepszej przyszłości na skutek katastrofy ginie w morskich odmętach.
„Ojciec Święty pragnie modlić się za tych, którzy utracili życie na morzu, odwiedzić tych, którzy ocaleli i obecnych na tej wyspie uchodźców. Chce także dodać otuchy mieszkańcom wyspy i zaapelować do wszystkich, aby zatroszczono się o tych braci i siostry w skrajnej potrzebie” – czytamy w watykańskim komunikacie.
W programie krótkiej kilkugodzinnej wizyty Papieża Franciszka na Lampedusie przewidziano złożenie na morzu hołdu tym, którzy zginęli, spotkanie w porcie z imigrantami i miejscową ludnością oraz Mszę na miejscowym stadionie.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.