Męczennicy są najdoskonalszym przykładem utraty życia za Chrystusa - przypomniał papież Franciszek podczas dzisiejszej modlitwy Anioł Pański w Watykanie. Ojciec Święty przypomniał, że także dziś w wielu częściach świata mamy męczenników: mężczyzn i kobiety, więzionych, zabitych wyłącznie z tego powodu, że są chrześcijanami.
"I jest ich więcej niż w pierwszych wiekach Kościoła" - zaznaczył. Franciszek zwrócił też uwagę na męczeństwo dnia powszedniego. Na placu św. Piotra zebrało się kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów z całego świata, wśród nich wielu Polaków.
Papież nawiązał do słów dzisiejszej Ewangelii: "Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa". Przypomniał, że męczennicy są najdoskonalszym przykładem utraty życia za Chrystusa.
"Na przestrzeni dwóch tysięcy lat są ogromną rzeszą mężczyzn i kobiet, którzy oddali swoje życie, aby dochować wierności Jezusowi Chrystusowi i Jego Ewangelii. A także dziś, w wielu częściach świata, mamy męczenników: mężczyzn i kobiety, więzionych, zabitych wyłącznie z tego powodu, że są chrześcijanami. I jest ich więcej niż w pierwszych wiekach Kościoła" - mówił papież.
Ojciec Święty zwrócił też uwagę na męczeństwo dnia powszedniego. Nie pociąga ono za sobą śmierci, to jednak jest ono także "traceniem życia" dla Chrystusa, wypełniając swoje obowiązki z miłością, zgodnie z logiką Jezusa, logiką daru i ofiary. "Ileż ojców i matek każdego dnia realizuje w praktyce swoją wiarę ofiarowując konkretnie swe życie dla dobra rodziny! Jak wielu kapłanów, zakonników, zakonnic wielkodusznie wypełnia swoją służbę dla królestwa Bożego! Jak wielu ludzi młodych rezygnuje ze swoich korzyści, aby poświęcić się dzieciom, osobom niepełnosprawnym, starszym" - mówił papież.
Franciszek wskazał na wiele innych osób, chrześcijan i niechrześcijan, którzy "tracą swoje życie" dla prawdy. Chrystus powiedział "Ja jestem prawdą", a zatem ten, kto służy prawdzie, służy Chrystusowi. Nawiązał do jutrzejszego święta Jana Chrzciciela, który oddał życie za prawdę. "Jan poświęcił całego siebie Bogu i Jego wysłannikowi - Jezusowi. A na koniec umarł za prawdę, kiedy oskarżył o cudzołóstwo króla Heroda i Herodiadę" - przypomniał Ojciec Święty i dodał: "Jak wiele osób płaci wysoką cenę za zaangażowanie na rzecz prawdy! Jak wielu ludzi prawych woli iść pod prąd, aby nie odrzucać głosu sumienia, głosu prawdy!" - przypomniał Franciszek.
"Na tej drodze nas poprzedza, jak zawsze nasza Najświętsza Matka: Ona utraciła swoje życie dla Jezusa, aż po krzyż a otrzymała je w pełni, z całym światłem i pięknem Zmartwychwstania. Nich Maryja nam pomaga w czynieniu naszej logiki Ewangelii" - zakończył swe rozważanie papież Franciszek.
Po odmówieniu modlitwy Anioł Pański papież pozdrowił rodziny, grupy parafialne, stowarzyszenia, szkoły.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.