Tak głęboka miłość Boga względem nas...

"Tak wielka miłość, tak głęboka miłość Boga względem nas, miłość, która nie zawodzi, zawsze chwyta nas za rękę i nas podtrzymuje, podnosi, prowadzi" - mówił papież Franciszek, podczas uroczystej Mszy św. na Lateranie. Wziął też udział w ceremonii nadania imienia Jana Pawła II części placu świętego Jana na Lateranie w Rzymie. Z tej okazji na gmachu wikariatu odsłonięta została pamiątkowa tablica.

Tablicę z napisem "Plac błogosławionego Jana Pawła II - Papieża od 1978 do 2005 roku" odsłonił w obecności papieża burmistrz Wiecznego Miasta Gianni Alemanno.

Uroczystość ta odbyła się w Niedzielę Miłosierdzia Bożego, ustanowioną przez papieża Polaka, który zmarł w przeddzień tego święta.

Po tej krótkiej ceremonii Franciszek objechał plac na Lateranie w papamobile pozdrawiając tysiące wiernych. Udał się następnie do bazyliki świętego Jana, która jest katedrą biskupa Rzymu, nazywaną też "pierwszym Watykanem w historii", gdyż to tam znajdowała się niegdyś siedziba papieży.

Formalne przejęcie bazyliki świętego Jana na Lateranie zamyka oficjalnie ceremonie związane z inauguracją pontyfikatu papieża wybranego 13 marca. Przed mszą z tej okazji Franciszek długo błogosławił uczestniczących w niej chorych i niepełnosprawnych.

W czasie homilii papież zachęcał do otwarcia na Boże Miłosierdzie, zaufania w Jego cierpliwość, zamieszkania w ranach Jego miłości i spotkania Jego miłosierdzia w sakramentach. "Poczujemy Jego czułość, odczujemy jego objęcie, a my także będziemy bardziej zdolni do miłosierdzia, cierpliwości, przebaczenia i miłości" - powiedział Ojciec Święty w nawiązując do obchodzonej dzisiaj Niedzieli Bożego Miłosierdzia.

W uroczystej Eucharystii obok wikariusza dla diecezji Rzymu, kard. Agostino Valliniego, wzięli udział kardynałowie, biskupi pomocniczy, księża, diakoni, zakonnicy i zakonnice oraz tysiące wiernych.

Nawiązując do obchodzonej dzisiaj Niedzieli Bożego Miłosierdzia, papież zwrócił uwagę na piękną rzeczywistość wiary dla naszego życia, jaką jest "Boże miłosierdzie". "Tak wielka miłość, tak głęboka miłość Boga względem nas, miłość, która nie zawodzi, zawsze chwyta nas za rękę i nas podtrzymuje, podnosi, prowadzi" - powiedział.

Odnosząc się do dzisiejszej Ewangelii i osoby Tomasza Apostoła, który doświadcza Bożego miłosierdzia, mającego konkretne oblicze Jezusa zmartwychwstałego, papież zwrócił uwagę, że "Tomasz uznaje swoje ubóstwo, małą wiarę". "`Pan mój i Bóg mój`: tymi prostymi, lecz pełnymi wiary słowami odpowiada na cierpliwość Jezusa. Daje się objąć Bożym miłosierdziem, widzi je przed sobą, w ranach rąk i stóp, w otwartym boku i odnajduje zaufanie: jest nowym człowiekiem, nie jest już niedowiarkiem, lecz wierzącym" - mówił Franciszek.

Ojciec Święty wskazał także na św. Piotra, który trzykrotnie zaparł się Jezusa i który także doświadcza Bożego Miłosierdzia. "Piotr rozumie, odczuwa spojrzenie miłości Jezusa i płacze. Jak piękne jest to spojrzenie Jezusa - jak czułe!" - powiedział papież i zachęcał: "Bracia i siostry, nigdy nie traćmy ufności w cierpliwe miłosierdzie Boga!"

Z kolei nawiązując do fragmentu Ewangelii mówiącego o uczniach z Emaus, których Jezus nie opuszcza w drodze i cierpliwie wyjaśnia Pisma, które się do Niego odnosiły, papież podkreślił, że "to właśnie jest styl Boga". "Nie jest niecierpliwy, tak jak my, którzy często chcemy wszystko i to natychmiast, także w relacjach do osób. Bóg jest wobec nas cierpliwy, bo nas kocha, a kto kocha ten rozumie, ma nadzieję, obdarza zaufaniem, nie porzuca, nie burzy mostów, umie przebaczać" - mówił Franciszek i zapewnił: "Bóg na nas zawsze czeka, także kiedy się oddaliliśmy! On nigdy nie jest daleko, a jeśli do Niego wrócimy, gotów jest nas przyjąć".

Papież zwrócił dalej uwagę, że "cierpliwość Boga musi w nas znaleźć odwagę, by do Niego powrócić, niezależnie od wszelkiego błędu, jakiegokolwiek grzechu, który miałby miejsce w naszym życiu". "Jezus zachęca Tomasza, by włożył rękę w Jego rany na rękach i nogach oraz w ranę Jego boku. Także i my możemy wejść w rany Jezusa, rzeczywiście możemy go dotknąć. Dzieje się to za każdym razem, kiedy z wiarą przyjmujemy sakramenty" - wyjaśniał Ojciec Święty i wskazał na potrzebę odwagi powierzenia się miłosierdziu Jezusa, zaufania w Jego cierpliwość, schronienia się zawsze w ranach Jego miłości.

Franciszek przywołał sytuację z osobistego doświadczenia duszpasterskiego, gdy ktoś mówił: „Ojcze, mam wiele grzechów” zawsze w takiej sytuacji zachęcał: `Nie bój się, idź do Niego, On na ciebie czeka. On wszystko dokona`” - powiedział papież i zachęcał: "Pozwólmy się jednak porwać propozycją Boga, która jest pieszczotą miłości. Dla Boga nie jesteśmy liczbami, jesteśmy ważni, jesteśmy wręcz najważniejsi z tego, co ma. Pomimo, że jesteśmy grzesznikami, jesteśmy tym, co leży mu najbardziej na sercu" - zachęcał Franciszek.

Ojciec Święty wyznał, że swoim osobistym życiu widział wiele razy miłosierne oblicze Boga, Jego cierpliwość. "Widziałem również w wielu ludziach odwagę, by wejść w rany Jezusa, mówiąc Jemu: Panie, oto jestem, przyjmij moje ubóstwo, ukryj w Twoich ranach mój grzech, obmyj go swoją krwią. Zawsze widziałem, że Bóg to uczynił, przyjął, pocieszył, obmył, umiłował" - powiedział.

Na zakończenie papież wezwał do otwarcia na Boże miłosierdzie, zaufania w Jego cierpliwość, odwagi, aby wrócić do Jego domu, aby zamieszkać w ranach Jego miłości, dając się Jemu miłować, spotkać Jego miłosierdzie w sakramentach. "Poczujemy Jego czułość, odczujemy jego objęcie, a my także będziemy bardziej zdolni do miłosierdzia, cierpliwości, przebaczenia i miłości" - zakończył papież Franciszek.

Bazylika św. na Lateranie jest katedrą biskupa Rzymu. Od 313 roku po początek XIV wieku na Lateranie rezydowali kolejni papieże. Dopiero po opuszczeniu w 1377 roku za namową św. Katarzyny ze Sieny Awinionu papież Grzegorz XI i jego następcy zamieszkali w Watykanie.

 

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama