Tuż przed Wielkanocą w Rzymie zanotowano niemal komplet gości w hotelach i pensjonatach. Liczba pielgrzymów wzrosła o ponad 10 procent. Prasa nazywa to "efektem Franciszka"; wierni z całego świata przyjeżdżają na Wielki Tydzień z nowym papieżem.
Po wyborze kard. Jorge Mario Bergoglio 13 marca do Wiecznego Miasta przybyli w Wielkim Tygodniu turyści i pielgrzymi z całego świata, by zobaczyć nowego papieża i wziąć udział w uroczystościach z jego udziałem.
Szacuje się, że w tych dniach do Rzymu przyjechało ponad pół miliona osób, czyli tyle, ile w szczycie letniego sezonu.
Zanotowano znaczne więcej rezerwacji, dokonywanych przez mieszkańców innych kontynentów. O 60 procent wzrosła liczba gości z ojczyzny papieża, Argentyny.
Historyczne centrum włoskiej stolicy jest dosłownie oblężone przez zwiedzających. Dziesiątki tysięcy ludzi przybywają codziennie do Watykanu. Do bazyliki świętego Piotra ustawiają się długie kolejki.
Ogromne tłumy oczekiwane są w Wielki Piątek na nabożeństwie Drogi Krzyżowej w Koloseum, któremu przewodniczyć będzie papież Franciszek. Przypuszcza się, że co najmniej 100 tysięcy osób przyjdzie na plac Świętego Piotra w niedzielę na wielkanocne orędzie papieża oraz błogosławieństwo Urbi et Orbi.
Pielgrzymkowy boom we włoskiej stolicy trwa od końca lutego, czyli od abdykacji Benedykta XVI, którego żegnali wierni z wielu krajów.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.