- Nareszcie spotkam kogoś, kto podaje się za mego ojca – tak jeden z więźniów rzymskiego poprawczaka miał zareagować na wiadomość o wizycie, jaką złoży tam jutro Ojciec Święty.
Na Mszy Wieczerzy Pańskiej będą wyłącznie młodociani więźniowie. Tak zarządził sam Papież, który chce, by młodzi wiedzieli, że przybywa on tylko dla nich. Będzie ich w sumie 49. Wśród nich tylko ośmiu Włochów. Pozostali to obcokrajowcy, w większości muzułmanie. Nie wiedzą nawet, kim jest Papież. Myjąc im nogi Franciszek przepasze się fartuchem, który otrzymał w darze od włoskiej wspólnoty pracującej na co dzień z trudną młodzieżą.
Tenisowy włoski mistrz przekazał Ojcu Świętemu rakietę taką, jakiej sam używa w trakcie meczów.
Wcześniej władze Wiecznego Miasta ogłosiły, że w mszy udział weźmie około 250 tys. osób.
Treści publikowane przez papieża Franciszka zostaną wkrótce zarchiwizowane.
Przypadkowi przechodnie pozdrawiali Ojca Świętego, a ten błogosławił im przez okno pojazdu.