Ksiądz „nie musi i nie powinien grać idola, kumpla - tych oni (młodzież) mają aż nadto”. – mówił biskup Piotr Greger który przewodniczył czuwaniu modlitewnemu w sanktuarium w Bielsku-Białej Hałcnowie
Aby ksiądz był „prawdziwy”, musi się wystrzegać połowiczności i bylejakości – przestrzegał bp, który przewodniczył 29 czerwca wieczornemu czuwaniu modlitewnemu w sanktuarium maryjnym w Bielsku-Białej Hałcnowie. Wśród kilkudziesięciu kapłanów celebrujących liturgię było 14 konsekrowanych ponad miesiąc temu neoprezbiterów diecezji bielsko-żywieckiej.
Bp Greger zauważył, że ksiądz ma dzisiaj wiele do dania, zwłaszcza ludziom młodym. „Tylu ich jest, którzy - choć zgubili drogę do Kościoła - szukają ojca, przyjaciela, trwałych wartości. Dla takich ksiądz nie stanie się autorytetem na ambonie, bo oni do kościoła nie chodzą; nie zaimponujemy im złotym ornatem czy czystą, wyprasowaną komżą. Oni szukają spojrzenia, obecności, konkretnych oznak życzliwości” – dodawał i podkreślał, że ksiądz musi być przede wszystkim ewangeliczny.
„Nie musi i nie powinien grać idola, kumpla - tych oni mają aż nadto. Ale ksiądz musi być sobą, musi być księdzem, który głoszone słowa zestraja ze swoim życiem. Tyle i aż tyle” – mówił biskup.
Syn zmarł 18 lat temu, „lecz wydaje się, jakby to było wczoraj”.
"Niech z waszych rodzin, wspólnot parafialnych i diecezjalnych płynie przykład miłości..."
W komunikacji medialnej będzie teraz jak włoski, angielski czy hiszpański.
Głód bywa dziś już traktowany jako coś w rodzaju „muzyki w tle”, do której się przyzwyczailiśmy.
To nie tylko wydarzenie religijne, ale też publiczne świadectwo wiary.