Władze sudańskie zamknęły katolicką szkołę w Omdurmanie. Placówka prowadzona przez misjonarzy miała za dwa tygodnie rozpocząć nowy rok szkolny dla 200 uczniów.
Tymczasem pojawiły się plomby na jej drzwiach i ogrodzenie uniemożliwiające wejście na tereny misji, gdzie znajduje się też kaplica służąca lokalnej wspólnocie katolickiej.
To już czwarta placówka edukacyjna, jaką wspólnocie chrześcijańskiej skonfiskowano w ostatnim czasie. Władze w Chartumie motywują swe działania wyjazdem do Południowego Sudanu wielu uczniów. Kraj zmaga się także z brakiem państwowej infrastruktury edukacyjnej. Nierozwiązane są również kwestie między rządem Sudanu a władzami w Jubie w Sudanie Południowym. Misjonarze mają nadzieję, że mimo obecnych trudności uda im się rozpocząć rok szkolny 7 lipca. Jeśli konfiskata misji się potwierdzi, zamierzają otworzyć szkołę w Chartumie.
Pragnę zapewnić o mojej modlitwie za wszystkich, którzy doświadczyli skutków tych wydarzeń.
Poczucie bezpieczeństwa oparte na groźbie wzajemnego zniszczenia jest złudne.
Papież w przesłaniu do biskupa Hiroszimy w 80 rocznicę jej atomowego zbombardowania.
Są widocznym i konkretnym wyrazem chrześcijańskiej nadziei, jedności i pojednania na kontynencie.
Zginęło co najmniej 68 osób. Wielu uznaje się za zaginionych.
Trzy czwarte badanych widzi w nim przede wszystkim „posłańca pokoju”.