Kilka dni po wejściu w życie zawieszenia broni, w Syrii doszło znowu do eskalacji przemocy. Według działaczy opozycji, we wtorek w całym kraju zginęło w atakach sił rządowych co najmniej 77 osób.
"Był to najbardziej krwawy dzień od 12 kwietnia, kiedy weszło w życie zawieszenia broni" - powiedział niemieckiej agencji dpa Omar Homsi, działacz syryjskiej opozycji.
Według opozycji, najwięcej ofiar było w miastach Hims i Dara oraz w prowincji Idlib na północy kraju.
Tymczasem Darę, kolebkę rewolty przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada, odwiedzili we wtorek obserwatorzy ONZ. Ich zadaniem jest monitorowanie kruchego zawieszenia broni oraz wycofywania wojsk z syryjskich miast, co przewiduje sześciopunktowy plan międzynarodowego mediatora, byłego sekretarza generalnego ONZ Kofiego Annana.
Według syryjskiej opozycji, wizycie obserwatorów ONZ w Darze towarzyszyły antyreżimowe protesty.
„Każe płacić nieszczęśliwym ubogim, którzy nie mają niczego, rachunek za brak równowagi”.
Czy za drugim razem będzie lepiej?- zastanawia się korespondent niemieckiej agencji katolickiej KNA.
Papież Franciszek po raz kolejny podkreślił znaczenie jedności chrześcijan.
Papież przyjmujął na audiencji kierownictwo Fundacji Papieskiej Gwardii Szwajcarskiej.
Nie szukamy pierwszych czy najwygodniejszych miejsc, bo są to ślepe zaułki.