Ponad dwie godziny trwało wczorajsze spotkanie prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza ze zwierzchnikami tamtejszych Kościołów chrześcijańskich
Wśród nich, obok prawosławnych i protestantów, byli też najwyżsi przedstawiciele obu obrządków katolickich: arcybiskup większy grekokatolików Światosław Szewczuk i przewodniczący episkopatu rzymskokatolickiego bp Marcjan Trofimiak. „Uczestnicy poruszyli szereg kwestii życia publicznego, politycznego i duchowego. Spotkanie odbyło się w szczerej, przyjaznej atmosferze” – informuje komunikat ogłoszony na stronie internetowej prezydenta, nie precyzując jednak, jakie sprawy poruszono.
Więcej na ten temat można się dowiedzieć od kościelnych uczestników kijowskiego spotkania. Jak wiadomo, zaproszeni na nie hierarchowie to sygnatariusze listu do prezydenta z apelem o zwolnienie z więzienia m.in. Julii Tymoszenko. Janukowycz powiedział, że ułaskawienie byłej premier nie jest na razie możliwe, póki nie zakończy się proces. Tym niemniej trzeba przyznać – uważa abp Szewczuk – że „potraktował on nasz list poważnie, uznał za właściwe odpowiedzieć nam osobiście, zapewnił o swej trosce o poszanowanie praw człowieka i obiecał informować nas o tym, jak będzie rozpatrywana nasza prośba”. Zwierzchnicy ukraińskich Kościołów przekazali też prezydentowi list z żądaniem zapobieżenia w Kijowie publicznym akcjom propagującym homoseksualizm.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
Nazwał to „kwestią sprawiedliwości”, bardziej, aniżeli hojności.