Na przyjęcie Papieża gotowy jest już Meksyk.
Kraj ten boryka się z wieloma problemami, między innymi z plagą zorganizowanej przestępczości. Benedykt XVI odwiedzi jednak region León, który należy do najspokojniejszych i najbardziej katolickich w całym kraju. Do wiary w Chrystusa przyznaje się tam 94 procent mieszkańców. Zdaniem miejscowego arcybiskupa José Guadalupe Martína Rábago zawdzięcza się to żywej pobożności ludowej, która potrafi łączyć wiarę z lokalnym folklorem i wzrusza wiernych do łez. Wiemy jednak, że taka wiara bywa w niektórych okolicznościach krucha. A zatem również i my potrzebujemy ewangelizacji – przyznaje abp Rábago. Tego również spodziewa się po wizycie Papieża.
„Sądzę, że Papież będzie chciał od nas kontynuacji tego, co rozpoczęło się podczas jego ostatniego spotkania z Kościołem latynoamerykańskim w Aparecidzie. Mam tu na myśli misję kontynentalną. Mam nadzieję, że Benedykt XVI zapali nas do tego dzieła. Bo wiemy już, co mamy robić. Chodzi tylko o to, by podjąć się tego z entuzjazmem. Nie znam oczywiście papieskich przemówień, ale przypuszczam, że nawiąże on do tego, co mówił w Aparecidzie. Wiadomo też, że Meksyk zmaga się z problemem przemocy. Sądzę, że Papież zachęci wszystkich do braterskiego i solidarnego rozwiązania tego problemu. Ta plaga jest jedynie przejawem problemów jeszcze głębszych, takich jak nierówności społeczne, brak szans na rozwój czy korupcja. Trzeba o tym pamiętać. A zatem musimy się wsłuchać w słowa Papieża, by nauczyć się budować społeczeństwo bardziej chrześcijańskie” – podkreślił ordynariusz meksykańskiej diecezji, która gościć będzie Ojca Świętego.
„Tryptyk Augustiański” zostanie premierowo wykonany 22 listopada.
„Głos Kościoła nadal ma znaczenie, kontynuujmy promocję pokoju”.
Dziś rano zadzwonił do Papieża Mahmud Abbas, prezydent Państwa Palestyńskiego.
Przy tej okazji zwrócił uwagę na nieocenioną rolę modlitwy osób starszych.
Papież wymienił imiona i nazwiska trzech chrześcijan, którzy zginęli w wyniku ataku.