Nie ma jeszcze wszystkich norm wykonawczych, dlatego trudno wyrokować jak będzie w przyszłości, ale Kościół katolicki nie czuje się tutaj zagrożony i nie niepokoi się - mówi abp Peta.
W Kazachstanie w październiku ubiegłego roku wprowadzono nowe prawo wyznaniowe. Wywołało ono spory niepokój wśród wierzących. Teraz po opublikowaniu przepisów wykonawczych okazuje się, że nie stanowi ono zagrożenia dla Kościoła. O relacje władz Kazachstanu ze wspólnotą katolików zapytaliśmy metropolitę Astany, abp. Tomasza Petę.
Przez ostatnie dwa miesiące nie było jeszcze norm praktycznych dla tej ustawy, dlatego zostały wstrzymane wizy, tzn. nie wydawano nowych, ale dzisiaj wszyscy, którzy o wizy proszą, otrzymują je, i to na rok – powiedział Radiu Watykańskiemu abp Peta. – W ciągu ostatnich dwóch lat misjonarze otrzymywali wizy tzw. misyjne tylko na pół roku. Ostatnio mamy wizy na rok, więc jest nawet poprawa w związku z nowym prawem. Nie ma jeszcze wszystkich norm wykonawczych, dlatego trudno wyrokować jak będzie w przyszłości, ale Kościół katolicki nie czuje się tutaj zagrożony i nie niepokoi się. A zatem uspokajam rodziny i znajomych misjonarzy, pozdrawiając z Kazachstanu. Pragnę jeszcze dodać, że miedzy Kazachstanem a Stolicą Apostolską istnieje umowa konkordatowa, która już trwa drugie dziesięciolecie. W marcu, za dwa tygodnie, jedzie do Stolicy Apostolskiej przedstawiciel rządu Kazachstanu, Lama Szarif, odpowiedzialny w rządzie za sprawy wyznaniowe”.
Od 2017 r. jest ona przyznawana również przedstawicielom świata kultury.
Ojciec Święty w liście z okazji 100-lecia erygowania archidiecezji katowickiej.
Przyboczna straż papieża uczestniczyła w tajnych operacjach, także podczas drugiej wojny światowej.
Droga naprzód zawsze jest szansą, w złych i dobrych czasach.
Mają uwydatnić, że jest to pogrzeb pasterza i ucznia Chrystusa, a nie władcy.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.